sobota, 29 czerwca 2013

Tzatziki



Ponieważ z obiadu zostały placki ziemniaczane, proponuję szybki grecki sos do... chyba wszystkiego. Nada się do zimnych (nawet do gorących) placków, jako dressing do sałat, jako dip do przekąsek (np. warzywnych) - co kto lubi.









Placki ziemniaczane z sosem kurkowym





Lato w pełni (?), kurki są, więc korzystajmy. Młode polskie ziemniaczki już dojrzały do placków? Zaraz się przekonamy.  









piątek, 28 czerwca 2013

Spaghetti con pomodoro

Danie proste, ale nie łatwe. Spaghetti z pomidorami to tak jak pizza - jest tyle wersji ilu kucharzy. Postanowiłem pokazać Wam swoją, bo to danie króluje u mnie w domu przez cały rok. Podstawą jest poznany w Toskanii przepis na "verdurę" - na tej bazie wykonuję zarówno sosy pomidorowe, jak i zupę pomidorową czy np. wołowinę po toskańsku. Właściwie to tak polubiliśmy ten smak, że żadna potrawa z pomidorami nie obejdzie się bez niej.

czwartek, 27 czerwca 2013

Omlet ze szparagami i szynką




Późny i szybki obiadek, może być lunch albo kolacja, u mnie to remanent w lodówce.











Risotto z kałamarnicą.


Kolejne, jakże smakowite, wspomnienie z wakacji. Wyspa Hvar, zatoka Pokrivenik i przemili ludzie, u których gościliśmy.
Oprócz opisanego już brodetu, zostaliśmy również poczęstowani jedną ze śródziemnomorskich specjalności - "crni rizot" - czyli risotto z mątwą.
Jadłem to już wcześniej, ładnych parę lat temu, w Hiszpanii. Danie ma miły, delikatny dla podniebienia smak owoców morza i niepowtarzalny, bo czarny prawie kolor.


Chorwacki brodet z ryb i owoców morza

Kolejne, jakże smakowite, wspomnienie z wakacji. Wyspa Hvar, zatoka Pokrivenik i przemili ludzie, u których gościliśmy.

Brodet to potrawa z ryb i owoców morza, duszonych w pomidorach. Główna zasada jest taka, że im więcej gatunków ryb tym lepsza potrawa. 




Faszerowane cukinie (Chorwacja)




Z cyklu Kuchnia sentymentalna - tym razem wspomnienie z Hvaru.
Cukinie faszerowane.









środa, 26 czerwca 2013

Świńska pieczeń z kapustą

Dalej wspominam Słowację i Wysokie Tatry 
Jadłem, w zwykłej przydrożnej gospodzie, całkiem niezły świński kawałek na zasmażonej kapuście. Chociaż, jak na kuchnię naszych południowych sąsiadów - trochę odmienny.
I Czesi i Słowacy gustują w pieczonych i duszonych mięsach, a tu schabik z grilla, podany na zasmażonej kapuście.  Dobry był...

Gulasz z jelenia

Wspomnienia z weekendu na Słowacji.

Gulasz z jelenia.
Ciekawostka kulinarna dla zwykłych, niepolujących ludzi, ale warto spróbować!
Są w naszym kraju sklepy, gdzie można dostać dziczyznę, ale mnie udało się w Makro kupić mrożone mięso z jelenia, już krojone na gulasz.
W przypadku dziczyzny - mrożone nie ustępuje świeżemu, bo świeże i tak musi skruszeć.

Wołowina w sosie śmietanowym

Wspomnienie z Popradu.

Przepyszne, słowacko - czeskie danie. Solidne.
Podobno ulubione danie Vaclava Havla






wtorek, 25 czerwca 2013

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Mariaż włosko - polski czyli penne z kurkami





Skoro sezon na kurki w pełni - trzeba to wykorzystać.
Włoski makaron penne rigate, czyli skośnie cięte rurki i prawdziwie polski sos śmietanowy z kurkami.










Pasta z wędzonej makreli



... taka była złociutka... tłuściutka... musiałem!
Taka pasta to świetna rzecz do chleba, na przekąskę z krakersami lub paluchami grissini (lepsze od krakersów, bo prawie nie mają soli i dużo mniej kalorii) a nawet jako nadzienie do wytrawnych ptysiów.






sobota, 22 czerwca 2013

Bitki wołowe duszone z kurkami


Może coś z klasycznej kuchni polskiej? Pokazały się kurki - pychota!
Kiedyś bywałem w pewnej krakowskiej restauracji, gdzie serwowano polędwiczki wieprzowe z kurkami. Do dziś pamiętam ten smak, tym bardziej, że było to w okresie kiedy dopiero zaczynałem gotować i odtworzenie tego dania "na smak" było dla mnie wręcz niemożliwe. Dzisiaj umiem, ale polędwiczek wieprzowych nie dostałem. Był ładny kawałek wołowiny, więc wyszły bitki wołowe.


piątek, 21 czerwca 2013

Bób





Dostałem dzisiaj na targu świeży, młody bób!
Idealny na popołudniową przekąskę np. do piwa lub wina.
Wystarczy zagotować (ok. 5min) w lekko osolonej wodzie i chrupać...
Można z łupiną lub bez...
Smacznego.  

Z takiego bobu można również zrobić dip do przekąsek.

Risotto ze szparagami i krewetkami



Dzisiaj pychotka i rozpusta - risotto ze szparagami i krewetkami. W moim ulubionym markecie spożywczym dostałem dzisiaj świeże krewetki i szparagi. Jeżeli bez chemii - to danie nieco pracochłonne. Najpierw bulion - ja go robię z warzyw z dodatkiem oliwy.

Skład - normalny.




  • marchewka
  • pietruszka
  • kawałek selera
  • łodyga selera naciowego
  • kilka gałązek natki
  • cebulka (może być przypieczona na patelni lub na ogniu)
  • ząbek czosnku (w łupinie)
  • listek laurowy
  • ze dwa ziarna ziela angielskiego
  • kilka(naście) ziarenek pieprzu
  • łyżka soli (ja daję morską, gruboziarnistą)
  • dwie - trzy łyżki oliwy


Składniki zalać 1,5 - 2 l zimnej wody, zagotować i gotować na małym ogniu ok.  godziny do miękkości warzyw.
Przepraszam, jeżeli ktoś poczuje się urażony, że uczę go gotować zwykły rosół warzywny, ale miało być krok po kroku, bo to istotne.


Teraz krewetki - jeżeli świeże, to najlepiej ugotować je w całości w wywarze, a dopiero po ugotowaniu obrać. Wywar nabierze przez to lekko "morskiego" posmaku i lepiej uzupełni risotto. Krewetki wrzuć do przecedzonego, gotowego i wrzącego wywaru na ok. dwie minuty, aż zmienią kolor z szarego na różowy.
Wyjmij łyżką cedzakową i, po wystudzeniu obierz ze skorupek i łebków. 
Obrane krewetki zamarynuj w drobno posiekanym (lub przeciśniętym przez praskę) czosnku i soku z cytryny. 


Na obiad dla 3- 4 osób potrzeba:

  • 30 - 40 dag świeżych krewetek (12-14 szt)
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 - 2 łyżeczek soku z cytryny 



Tak przygotowane krewetki podsmaż chwilę (1 - 2 min) na odrobinie oliwy dodaj do risotta - powiem Ci kiedy.

Szparagi (ok. 20 dag) - młode, zielone nie wymagają obierania. Odłam jedynie zdrewniałe końcówki i ugotuj je (max 5 min) w dużej ilości wody z dodatkiem jednej łyżki soli i jednej łyżki cukru. Wyjmij z wody i pokrój na ok. 3 - 4 cm kawałki. Dodaj do risotta razem z krewetkami.

Teraz najważniejsze - risotto:
  • szklanka ryżu arborio (koniecznie, bo inny nie da tego efektu)
  • 1 cebula średniej wielkości
  • szklaneczka białego wina
  • 2-3 ząbki czosnku
  • wywar (już gotowy, a nie z kostki!)
  • krewetki - j.w.
  • szparagi - j.w.
  • łyżka  (czubata) masła
  • ser Grana Padano lub parmezan (ok. 75 g,potarty)
  • natka pietruszki drobno posiekana
  • 2 -3 łyżki oliwy
Podgrzej oliwę i zeszklij na niej cebulę drobno posiekaną. Wrzuć drobno posiekany czosnek, zamieszaj i wsyp ryż. 
Kiedy wchłonie tłuszcz, dolewaj po chochli wywar warzywny i smaż na średnim ogniu, ciągle mieszając. W czasie smażenia ryżu podsmaż krewetki razem z czosnkiem i cytryną, w których się "szykowały do wejścia". Po ok. 30 - 35 minutach, kiedy ryż wchłonie cały wywar i będzie już miękki, ale nie rozgotowany, dodaj krewetki, szparagi, posiekaną natkę i czubatą łyżkę masła.
Wymieszaj dokładnie i kiedy już wszystkie składniki będą ciepłe - posyp startym parmezanem i, po wymieszaniu, podawaj.
Włosi twierdzą, że risotto to "primi piatti" czyli należy podawać je na głębokim talerzu i jeść łyżką. Popieram  

P.S.
Szklaneczka Shardonnay nie zawadzi...
A danie nie jest takie drogie - ok. 30 zł dla 4 osób (bez wina)

środa, 19 czerwca 2013

Przyprawa ziołowa do włoskich potraw





W poprzednim wpisie wspomniałem o włoskich ziołach w mojej kuchni. Przywiozłem kiedyś z Toskanii oryginalną, sklepową mieszankę takich ziół, ale wyszła... 














Tagliatele aglio e olio

Dziś na obiadek...
Tagliatele z czosnkiem i oliwą - na ten upał w sam raz.
Potrzebujesz:

  • Makaron (nie musi być spaghetti, ale najlepiej się komponuje) - w zależności od apetytu 10 - 25 dag na osobę
  • Czosnek 5 - 6 ząbków (słusznej wielkości)
  • Oliwa z oliwek - nie musi być "extra virgin", ok. 4 - 5 łyżek
  • Pomidorki koktajlowe lub czereśniowe
  • Ser - parmezan lub Grana padano
  • kilka listków świeżej bazylii
Makaron ugotuj "al dente" wg przepisu na opakowaniu w osolonej (niestety!) wodzie. W tym czasie rozgrzej na patelni oliwę i wrzuć na nią czosnek, rozgnieciony, ale w łupinach. Gdy się mocno zrumieni - uwaga! łatwo się przypala - wyrzuć z patelni. Ja dodaję jeszcze nieco pikantnej mieszanki ziół - ale o tym i innym przepisie. 
Ugotowany, gorący makaron wymieszaj na patelni z "naczosnkowaną" oliwą (już nie podsmażaj).
Podaj z przekrojonym na pół pomidorkami, posypane obficie parmezanem i udekorowane listkami bazylii. 
Przepraszam, ale dzisiaj jeszcze nie będzie zdjęć, bo cały blog powstał ad hoc i, mówiąc szczerze, nie byłem przygotowany.
Smacznego
P.S. Do tego szklaneczka np schłodzonego lekko Pinot Grigio będzie w sam raz :-)  

Postanowiłem pisać bloga. Na własnym zdrowiu przekonałem się, że "lepiej wydać na kucharza niż na lekarza". Można jeść dobrze, wszystko na co masz ochotę (byle bez przesady), ale po co się przy tym truć? Po co jeść gotowe, naszpikowane chemią "chińskie zupki", po co zapychać żołądek tłustymi i trującymi fast-foodami, skoro można zjeść dobrze, szybko i zdrowo?
Nie unikam golonki z piwem czy karkówki z grilla ale wyżej cenię kuchnię śródziemnomorską, szczególnie europejską, chociaż arabską też lubię.
Chciałbym podzielić się z Wami moimi daniami, w których nie używam żadnych chemicznych przypraw, wyjątkiem jest sól ale w ilościach niezbędnych, tam, gdzie nie da się jej zastąpić czym innym.