tag:blogger.com,1999:blog-85782628970815267782024-03-16T02:10:03.714+01:00Kuchnia bez chemiiChemia w jedzeniu jest wszechobecna. Nawozy, pasze, pestycydy...
Nie dodawajmy jej więc przynajmniej do posiłków!Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.comBlogger309125tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-434042848119009682019-01-13T14:25:00.000+01:002019-01-13T14:25:17.727+01:00Głąbki wegańskie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji8-N3eU5TunBltzuC3IZfG9OEbrol1f4i9SKdJ2enQY4n2CaiXRlZ2vBqtB7YPMzKMCprDDkFuqVIJlj0BubbvVkrydtPJ8VkRlFY3FrDGAYMRTzrsAlZjVnzuQY92mGmMcK7SLX_a1A/s1600/ORGam.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="801" data-original-width="1200" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji8-N3eU5TunBltzuC3IZfG9OEbrol1f4i9SKdJ2enQY4n2CaiXRlZ2vBqtB7YPMzKMCprDDkFuqVIJlj0BubbvVkrydtPJ8VkRlFY3FrDGAYMRTzrsAlZjVnzuQY92mGmMcK7SLX_a1A/s640/ORGam.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jedno z najbardziej znanych i popularnych w polskiej (i nie tylko) kuchni danie.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">A jednak w tej wersji szlagier dietetyczny - wegańskie, wegetariańskie, dla diabetyków, dla "sercowców", dla "cholesterolowców", "bezglutenowców", dla tych, którzy mają problemy z pracą jelit, z nadmiernym zakwaszeniem organizmu. Dla będących na diecie "fit" lub redukcyjnej. Dla małych i dużych, dla chudych i grubych, dla młodych i starych - dla WSZYSTKICH!</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Główne zalety tej potrawy wynikają z właściwości kaszy gryczanej - po pierwsze aż 6 g błonnika w 100 g kaszy. Ma to zbawienny wpływ na pracę jelit, zapobiega zaparciom, usprawnia ich pracę, obniża poziom cholesterolu.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kasza gryczana zawiera również wiele witamin i minerałów - głównie potas (obniża ciśnienie krwi), poza tym żelazo, krzem, wapń i cynk. Zawartość tych pierwiastków wspomaga także leczenie anemii. Kasza ma również witaminy z grupy B (B1, B2, B3, B4, B6, B9, B12), witaminy E. Nie zawiera za to glutenu.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kasza ta ma bardzo dużą zawartość węglowodanów, białka (aż 12 g / 100 g) i skrobii.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Kapusta włoska jest szczególnie bogata w związki azotowe, witaminy i sole mineralne, jest niskokaloryczne, zawiera wiele błonnika.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Z ważniejszych wymienię witaminy K i C spełniające ważną rolę w zapobieganiu chorobom nowotworowym jelita grubego, prostaty, żołądka, gardła i nosa.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przeciwzapalne działanie tych witamin sprawia również, że kapusta jest jednym z ważniejszych warzyw w prewencji choroby Alzheimera i Parkinsona, chorób reumatycznych i chorób serca (witaminy grupy B obecne w kapuście obniżają poziom homocysteiny w krwi). Również obecność witamin B i żelaza wspomaga krew i zwiększa wydolność organizmu</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Grzyby - tu zdania są różne, ale współczesna dietetyka skłania się do zaakceptowania ich wartości odżywczych. Są na pewno niskokaloryczne, zawierają dużo białka (są w stanie zastąpić mięso w diecie), zawierają, często wartościowe minerały. Ale ten smak! :-)</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Z podanych niżej składników wyszło 12 gołąbków - gigantów (bo kapusta była wielgachna!):</span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">0,5 kg kaszy gryczanej (prażona ma nieco mniej wartości niż biała)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">80 g suszonych podgrzybków</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 - 3 cebule</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">3 - 4 ząbki czosnku</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">kapusta (najlepiej włoska)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 - 3 łyżki oleju (oliwy)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sól, pieprz do smaku</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">dodatkowe 2 - 3 łyżki oliwy</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">nieco papryki mielonej (najlepiej wędzonej) do posypania</span></li>
</ul>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Kapustę zblanszuj (ok. 8 - 10 minut) we wrzątku. Jeżeli masz na tyle duży garnek lub małą kaputę - wykrój głąb i zalej wrzątkiem. Przelej na sicie zimną wodą i obierz delikatnie liście. W moim przypadku musiałem najpierw obrać z liści, a następnie blanszowałem same liście we wrzątku ok. 5 minut.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Grzyby namocz w gorącej wodzie na minimum 2 - 3 godziny. Ugotuj je w tej samej wodzie ok. 25 - 30 minut. Odcedź. Wody nie wylewaj! Odcedzone grzyby pokrój w miarę drobno.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Kaszę ugotuj w wywarze grzybowym wg przepisu na opakowaniu, ale pamiętaj, aby była lekko twardawa (al dente). </span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Na rozgrzanym oleju podsmaż posiekaną cebulę, dodaj posiekany czosnek i grzyby. Podsmażaj do miękkości grzybów, w razie potrzeby podlej delikatnie wywarem z grzybów.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Ugotowaną kaszę i usmażone grzyby z cebulką wymieszaj dokładnie i dopraw solą i pieprzem do smaku. Kładź porcję na liściu kapusty (wcześniej wytnij delikatnie grubsze części unerwienia liści), zawijaj ciasno jak naleśniki na krokiety.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Naczynie żaroodporne (blaszkę do pieczenia) wysmaruj oliwą i ułóż na niej ciasno gołąbki. Skrop oliwą również po wierzchu i piecz w rozgrzanym do 180 stopni piekarniku (termoobieg) około 20 - 30 minut, aż się zrumienią. Odwróć je na drugą stronę i piecz kolejne 20 minut. Na 10 minut przed końcem pieczenia posmaruj wierzch gołąbków oliwą wymieszaną z papryką. Teraz już uważaj, aby nie przypalić.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Podawaj samodzielnie lub z sosem (dowolnym, ulubionym - może być grzybowy, pomidorowy).</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Pycha! </span></div>
<br />
<br /><br />Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-67595221711737997132019-01-07T11:04:00.000+01:002019-01-07T11:04:52.543+01:00Bakłażan z kaszą jaglaną<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqjHgSNWeQK96RWO_RAEwCE4-pg_t1jA8gCLRjoByWDMf_MkpnIQhWboXRD7MJIaoyCulhk9GqnzzWrVI6265CIA8BTDVU8UEPCfECbA8hikL-EN4HdjhgHZrqpANx1dJDvJarLua_-Rk/s1600/DSC00005m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="1200" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqjHgSNWeQK96RWO_RAEwCE4-pg_t1jA8gCLRjoByWDMf_MkpnIQhWboXRD7MJIaoyCulhk9GqnzzWrVI6265CIA8BTDVU8UEPCfECbA8hikL-EN4HdjhgHZrqpANx1dJDvJarLua_-Rk/s640/DSC00005m.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Obiad marzenie - zdrowy, smaczny, pełen wartościowych składników, idealny dla każdego, bez względu na upodobania kulinarne i zalecaną dietę.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Bakłażan jest kochany w krajach śródziemnomorskich za jego właściwości przedłużające młodość. Coś w tym jest, ponieważ zawiera silne przeciwutleniacze (antocyjany) wspomagające syntezę kolagenu. Dzięki temu świetnie wpływa na młody wygląd skóry, wzmacnia włosy i paznokcie. Ma również wpływ na poprawę wzroku. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Warzywo to (a właściwie jagoda) jest idealne dla osób odchudzających się, ponieważ składa się w 90% z wody i zawiera sporo błonnika (3g/100g). W efekcie jest niskokaloryczny - 24 kcal/100g. Zawiera również w dużych ilościach magnez, potas i wapń. Zawarte w nim pektyny spowalniają wchłanianie glukozy i powodują uczucie sytości - idealny dla diabetyków.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Bakłażan ponadto pomaga zwalczać toksyny w organiźmie zmniejszając wchłanianie cholesterolu i metali ciężkich z przewodu pokarmowego.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Drugi, równie ważny składnik potrawy to kasza jaglana, wracająca do łask ze względu na swoje właściwości odżywcze i lecznicze. Zawiera mało skrobii lecz dużo łatwo przyswajalnego białka. Wśród innych kasz jest rekordzistką w zawartości witamin z grupy B oraz żelaza i miedzi. W związku z tym polecana jest osobom z niedokrwistością. Ze względu na brak glutenu mogą jeść ją ludzie chorujący na celiakię lub będący na diecie bezglutenowej. Ma również właściwości antywirusowe. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kasza jaglana działa również na poprawę urody! Ze względu na sporą zawartość krzemu (krzemionki) ma zbawienny wpływ na skórę, włosy i paznokcie. Krzem wspomaga także mineralizację kości. Jagły zawierają również witaminę E i lecytynę, które korzystnie wpływają na pamięć i koncentrację oraz regulują poziom cholesterolu.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Kasza jaglana, jak wszystkie kasze jest dość kaloryczna (350 kcal w 100g) i ma wysoki indeks glikemiczny (71), tak więc powinniśmy jeść ją w towarzystwie dużych ilości warzyw. Jednocześnie zawarty w nie krzem wpływa korzystnie na przemianę materii, więc nie trzeba się jej specjalnie obawiać, nawet będąc na diecie.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Ok, tyle teorii tego superdania.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Składniki na dwa bakłażany - dla 4 osób.</span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">dwa średnie bakłażany</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">szklanka ugotowanej* kaszy jaglanej</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">średnia cebula</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 - 3 ząbki czosnku</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 pomidory</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">po płaskiej łyżeczce</span></li>
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">oregano</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">kminu rzyskiego</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">kurkumy</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">kolendry</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">słodkiej papryki</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ostrej papryki (jeżeli ktoś nie lubi - daj mniej)</span></li>
</ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sól, pieprz - do smaku</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">oliwa</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">kilka gałązek kolendry</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ewentualnie mozzarella lub feta do zapiekania</span></li>
</ul>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">* - kaszę przed gotowaniem przepłucz dokładnie najpierw zimną wodą a następnie wrzątkiem - spowoduje to, że nie będzie miała gorzkiego posmaku.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zagotuj półtorej szklanki wody, posól odrobinę i wsyp nieco więcej niż pół szklanki opłukanej kaszy. Gotuj ok. 12 - 13 minut i zostaw pod przykryciem.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Bakłążany przekrój wzdłuż na połówki, ponacinaj miąższ w centymetrową kratkę (uważaj, aby nie ciąć za głęboko i nie uszkodzić skórki), posyp obficie grubą solą i połóż na durszlaku (sicie) rozcięciem do dołu na minimum pół godziny. Umyj pod bieżącą wodą i dokładnie osusz.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Miąższ wyjmij ostrożnie łyżką - zostaw ok. pół centymetra skóry. Pokrój drobniej.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na rozgrzaną patelnię wlej 2 łyżki oliwy i podsmaż (2 - 3 min.) posiekaną drobno cebulę i czosnek. Dodaj posiekany miąższ bakłażana i smaż, mieszając, ok. 5 minut.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dodaj przyprawy i wymieszaj dokładnie, smaż chwilę, następnie skrodelikatnie wodą i smaż jeszcze chwilę.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zdejmij patelnię z ognia, dodaj kaszę i pokrojonego w drobną kostkę obranego pomidora, wymieszaj i dopraw do smaku.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Wydrążone połówki bakłażanów posmaruj lekko oliwą i napełnij farszem.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na wierzchu połóż plastry pomidora, posyp pieprzem i oregano, skrop oliwą i zapiekaj ok. 15 - 50 minut w 180°C (termoobieg). </span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przed końcem pieczenia możesz położyć na bakłażanach plastrki mozzarelli lub fety.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Podawaj posypane listkami kolendry (ewentualnie natki pietruszki)</span></div>
Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-39850835320570824572018-12-30T15:51:00.003+01:002018-12-30T15:53:56.741+01:00Dlaczego warto korzystać z suplementów diety?<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJF9Va8RDFVonMjxNjdWfIALwy1MGh6aPMgBs0T5kSTYddQjimfGf5pSslML9DAg8AAzmTYrYMbus7vTlXUZEOFd_AJAOGJk6lplwQDm5wBQyCKCCzCyuKG7Tc-6KYPYcYgDtVXIJkyPo/s1600/DiN.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1323" data-original-width="1488" height="568" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJF9Va8RDFVonMjxNjdWfIALwy1MGh6aPMgBs0T5kSTYddQjimfGf5pSslML9DAg8AAzmTYrYMbus7vTlXUZEOFd_AJAOGJk6lplwQDm5wBQyCKCCzCyuKG7Tc-6KYPYcYgDtVXIJkyPo/s640/DiN.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Jeszcze niedawno powiedziałbym zdecydowanie nie, lub lekko niechętne "być może".</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Przed "zmartwychwstaniem" tego bloga zacząłem mocno interesować się dietetyką, ze szczególnym uwzględnieniem diet dla ludzi z różnymi przypadłościami zdrowotnymi. Zależało mi, nie ukrywam, na znalezieniu optymalnej diety dla siebie, ponieważ trochę tych "przypadłości" stało się moją własnością. Z całym dobrodziejstwem inwentarza, czyli garściami piguł połykanych każdego dnia. Owszem, są one pomocne przy zachowaniu w miarę komfortowego życia po operacji serca czy kłopotów z krążeniem, również przy cukrzycy. </span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Na marginesie - głównym winowajcą okazały się papierochy i stres, więc nie wymagało to ode mnie drastycznej zmiany nawyków żywieniowych. (Rzucenie palenia było operacją baaaardzo drastyczną,długotrwałą i ogromnie stresującą - ale na razie trwam!)</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Wracając do diety - okazuje się, że preferowana przeze mnie kuchnia śródziemnomorska jest w stanie podołać wyzwaniom medycznym i potwierdza się stara prawda, że lepiej dać kucharzowi niż doktorowi...</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Równocześnie lektura wielu książek i atykułów nieco otrzeźwiła mój początkowy entuzjazm. Spożywanie sporych ilości warzyw (lubię), produktów zbożowych pełnoziarnistych czy bogatych w "zdrowe" tłuszcze ryb czy orzechów, mimo, że daje zróżnicowaną, ale zbilansowaną dietę nie zaspokaja potrzeb organizmu w niezbędne witaminy i mikro- i makroelementy. Owszem, dieta zawiera wszystko, czego potrzebuje człowiek, ale ... człowiek nie jest w stanie tyle zjeść!</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Nowoczesne, intensywne uprawy roślin czy hodowle zwierząt spowodowały wzrost plonów, wielkości, smaku i trwałości produktów, ale kosztem zawartych w nich składników odżywczych. Jako mały chłopak, goniąc kaczki po sadzie dziadka, zjadałem dwa - trzy jabłka i miałem zapas witaminy C na cały dzień. Dziś musiałbym ich zjeść ponad 3 kilogramy! Podobną obniżkę zawartości witamin czy związków mineralnych pokazują badania wszystkich produktów. Dodatkowo sposób uprawy (czy hodowli) wymaga stosowania nawozów czy antybiotyków, a to już jest dla mnie "be" - wiadomo, Kuchnia bez chemii. Produkty "BIO" czy "EKO" - pestycydów czy antybiotyków zawierają, co prawda, mniej lub (może) wcale, ale nie ma to znaczącego wpływu na wzrost zawartości składników potrzebnych do życia. </span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Okazuje się, że punktem zwrotnym był mój udział w konferencji Fundacji <a href="https://wiesiekkus.myduolife.com/partner/zyj-swiadomie,4.html" target="_blank">Żyję Świadomie</a>. </span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Prowadzący, dr Piotr Kardasz, udowodnił, że ja, Miś O Badzo Małym Rozumku, mam rację, propagując Kuchnię bez chemii. Pokazał mechanizmy funkcjonowania organizmu i jego zależności od dostarczanych mu właściwych ilości witamin i składników mineralnych. Uświadomił mi także potrzebę ich suplementacji - ale w formie, która wpisuje się całkowicie w filozofię Kuchni bez chemii! W 100% naturalne, skoncentrowane wyciągi roślinne pozwalają naszemu organizmowi na podjęcie działań samonaprawczych. To nie są leki, więc nie można liczyć na cudowne ozdrowienie, ale ich stosowanie w połączeniu ze zbilansowaną dietą i właściwą aktywnością fizyczną znacząco wspomaga jeżeli nie całkowite wyleczenie, to co najmniej mocne złagodzenie uciążliwych objawów. Suplementy te skomponowane synergicznie, co znaczy że ich składniki wzajemnie się uzupełniają, ułatwiając ich wchłanianie i działając "wespół wzespół" są znacznie skuteczniejsze, niż pojedyncze substancje. I są, ponad to, adaptogenne, czyli organizm wykorzysta to, co mu niezbędne a resztę usunie, nie obciążając wątroby czy nerek.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Podam swój przykład - m.in. kłopoty z chodzeniem spowodowane niedrożnością naczyń krwionośnych w nogach (chromanie przestankowe). Po trzech latach zażywania leków potrafiłem przejść z dużym bólem 50 - 80 metrów. Po dwóch miesiącach zażywania preparatu <a href="https://wiesiekkus.myduolife.com/partner/strona-produktowa-procholterol,34.html" target="_blank">ProCholterol</a> firmy DuoLife </span><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">(leki odstawiłem) </span><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">chodzę na spacery ok. 1000 m co drugi dzień a w pozostałe dni pływam również dystans 1 km. Spacer odbywa się kosztem, ciągle, bólu, ale jest to ból znacznie łagodniejszy niż wcześniej i pozwalający na kontynuację spaceru. </span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Czy ktoś się zdziwił, że zmieniłem zdanie na temat suplementów?</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> <span style="font-size: x-small;">W kolejnych postach będę chciał napisać więcej o tychże suplementach.</span></span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: x-small;">Zainteresowanym tematem - proszę o pytanie w komentarzach - prześlę linki do źródeł, z których korzystałem</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> </span>Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-55471414424530525672018-12-14T12:15:00.001+01:002018-12-14T12:19:21.319+01:00Dlaczego warto jeść cebulę?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_gTBeRFlTmGPxFNcmtAluJGVblFy_Ncopd1DtJLHPIpEsy1UpWtWTdn7D3QOEOH4beX689ZP4J2oSlNO55H3lA9096iXcybCqbk7-pawZL1ZtsV8ce6yS6CS4360pfeuEtzVL3SGUu30/s1600/DSC00003G.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="1200" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_gTBeRFlTmGPxFNcmtAluJGVblFy_Ncopd1DtJLHPIpEsy1UpWtWTdn7D3QOEOH4beX689ZP4J2oSlNO55H3lA9096iXcybCqbk7-pawZL1ZtsV8ce6yS6CS4360pfeuEtzVL3SGUu30/s640/DSC00003G.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Biała, żółta, czerwona, szalotka, dymka, zielona... Jakąkolwiek wybierzesz - wybierasz samo zdrowie. Co również ważne, cebula nie traci swoich dobroczynnych właściwości (lub traci minimalnie) po obróbce cieplnej, tak więc równie zdrowa jest duszona w wodzie czy oleju, gotowana a nawet smażona na złoto. Ale najlepsza jest surowa - posiekana do sałatki czy na kanapki. </span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Może najpierw ostrzeżenie, bo chociaż wszyscy powinni, nie wszyscy mogą jeść cebulę. Przede wszystkim z cebuli (przede wszystkim surowej) powinni zrezyzgnować chorujący na ciężkie choroby nerek i wątroby, zmagający się z zapaleniem jelit i innymi chorobami układu pokarmowego. Cebula niewskazana jest również w niewydolności serca. Osoby cierpiące na zgagę - zbyt duża ilość cebuli w diecie może wzmagać objawy.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> A dlaczego warto ją jeść? Oto lista wartości odżywczych tego popularnego warzywa (w 100 g surowej cebuli):</span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Wartość energetyczna - 40 kcal</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Białka - 1,10 g</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Tłuszcz - 0,1 g</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Węglowodany - 9,34 g (w tym 4,24 g cukrów prostych)</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Błonnik - 1,7 g</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Witaminy:</span></li>
<ul>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">C - 7,4 g</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">B1 (Tiamina) - 0,046 mg</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">B2 (Ryboflawina, G) - 0,027 mg</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">B3 (Niacyna, PP) - 0,116 mg</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">B6 (Pirydoksyna) - 0,12 mg</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">B9 (kwas foliowy) - 19 μg</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">A - 2 IU</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">E - 0,02 mg</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">K - 0,4 μg</span></li>
</ul>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Minerały:</span></li>
<ul>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Wapń - 23 mg</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Żelazo - 0,21 mg</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Magnez - 10 mg</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Fosfor - 29 mg</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Potas - 146 mg</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Sód - 4 mg</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Cynk 0,17 mg</span></li>
</ul>
</ul>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">To liczby, ale jakie wartości niosą za sobą?</span></div>
<div>
<ul>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Dla zmagających się z chorobami układu krążenia, zbyt wysokim ciśnieniem i nadmiernym poziomem cholesterolu - cebula ma właściwości rozrzedzające krew i przeciwdziałające tworzeniu się zakrzepów, dzięki bardzo dużej zawartości potasu obniża ciśnienie krwi. Niektóre badania wskazują również na działanie w kierunku zmiany lipidogramu - obniża zawartość LDL ("złego" chlesterolu) a podwyższa HDL ("dobry" cholesterol)</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Cebula pomaga w trawieniu i przeciwdziała zaparciom. Może być surowa lub duszone w niewielkiej ilości wody.</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Ma właściwości grzybo- i bakteriobójcze. Szczególnie wskazana po kuracji antybiotykowej. Można ją przygotować dusząc w wodzie, następnie doprawić solą i pieprzem. Można również dodać do niej np. 2 łyżeczki oliwy i jajko - smakuje wspaniale.</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Ten sposób znamy chyba wszyscy - syrop z cebuli na przeziębienie, katar, kaszel. Wystarczy posiekaną cebulę zalać miodem lub posypać obficie cukrem i odstawić na kilka godzin, aż puści sok. Lekarstwo gotowe, nawet dla dzieci!</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Zawarty w cebuli hormon roślinny (glukokinina) zapobiega pojawieniu się i rozwojowi cukrzycy u osób znajdujących się w grupie ryzyka. Obniża również poziom cukru we krwi - jednym słowem bardzo wskazana dla diabetyków.</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Wreszcie regularne jedzenie cebuli zmniejsza ryzyko rozwoju komórek nowotworowych! Szczególnie ryzyko rozwoju raka jelita grubego, jamy ustnej, gardła, nerek, jajników i trzustki.</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Dawna medycyna ludowa zalecała (skuteczny do dziś) przepis na gojenie się wrzodów i ran (także rozstępów) - okłady z gotowanej cebuli. Wystarczy drobno posiekaną cebulę gotować ok. 15 - 20 minut w małej ilości wody na małym ogniu. Następnie całość zmiksować i ostudzić. Przyłożyć na ranę (rozstępy, wrzód), założyć opatrunek. Stosować kilka dni, aż rana się wygoi. Najważniejsze, że po takiej kuracji nie zostają blizny!<br />Podobne okłady można wykorzystać przy stanach zapalnych żylaków (także, wprowadzona doodbytniczo, leczy hemoroidy), okostnej, odmrożeniach, oparzeniach, czyrakach czy trądziku.</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Ponad to, ze względu na właściwości bakteriobójcze cebuli zaleca się jej regularne jedzenie osobom cierpiącym na:</span></li>
<ul>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">reumatyzm i artretyzm</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">przy zaburzeniu oddawanie moczu</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">przy obecności białka w moczu - albimina</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">przy zwiększonej zawartości mocznika we krwii (uremia)</span></li>
</ul>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Cebula ma również właściwości zwalczające pasożyty, zwłaszcza owsiki</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Jest "dobrze widziana" w diecie osób odchudzających się - przyspiesza wydzielanie soków trawiennych, reguluje procesy trawienne, szczególnie w jelitach, eliminuje gazy i reguluje wypróżnienia.</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Ważne w nadchodzącym Karnawale - zupa cebulowa wspaniale łagodzi syndrom "dnia poprzedniego" ;-) (poprawia działanie nadwerężonej alkoholem wątroby).</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Na koniec - plasterek cebuli doskonale łagodzi ból i zmniejsza pieczenie po ukąszeniu przez komary czy osy.</span></li>
</ul>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Jednym słowem - temu, kto "wynalazł" cebulę należy się conajmniej Nobel!</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">P.S. Ostry smak cebuli można złagodzić kropelką soku z cytryny. Bon apetit!</span> </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: xx-small;">Przy pisaniu powyższego artykułu posiłkowałem się mnogością stron internetowych i literatury, więc podanie całej bibliografii przekracza moje możliwości i chyba mija się z celem :-) </span> </div>
</div>
Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-24875774166361945002018-12-13T08:52:00.003+01:002018-12-13T08:52:54.581+01:00Kurczak myśliwego (cacciatore)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8PPTlF1RVX9kQtaPha9iuubF6SvHAFWmh-G1sDcGTG1PhDpM4OMQr_JZa9Cb_cWwRmFkT6rLi5EgamrZUfofl59y_B-VQEeKZhucPTGAzoeLe9-5qmSaCoWZlCjvRLX8t1PyBvP7YSc4/s1600/DSC00016G.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="798" data-original-width="1200" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8PPTlF1RVX9kQtaPha9iuubF6SvHAFWmh-G1sDcGTG1PhDpM4OMQr_JZa9Cb_cWwRmFkT6rLi5EgamrZUfofl59y_B-VQEeKZhucPTGAzoeLe9-5qmSaCoWZlCjvRLX8t1PyBvP7YSc4/s640/DSC00016G.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kurczak myśliwego zagościł już kiedyś na tym blogu (<a href="https://bezchemii.blogspot.com/2014/03/kurczak-po-mysliwsku-pollo-alla.html" target="_blank">tutaj</a>) - była to wersja poznana w Toskanii. Dzisiaj, inspirowana przepisem Pascala, wersja nieco inna, przygotowana z pieczarkami. Równie dobry i zdrowy obiad dodatkowo podany z brązowym ryżem (na sypko) i z sałatką balamico z rukoli i pomidorków. Chociaż danie nieco pracochłonne - warte spróbowania!</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Potrzebne produkty to:</span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">dobrej jakości kurczak, najlepiej wiejski, chodowany bez antybiotyków na wolnym wybiegu i na naturalnej paszy;</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">0,5 kg pieczarek</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">15 sporych pomidorków koktailowych</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">3 szalotki</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 ząbki czosnku</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">kilka łyżek oliwy</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">po pęczku natki pietruszki, estragonu i bazylii</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">łyżka suszonego oregano (jeżeli nie masz świeżego estragonu i bazylii dodaj również po łyżce suszonych)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">50 ml dobrego trunku (najlepiej koniak lub winiak)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">szklaneczka białego wina</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sól, pieprz - do smaku</span></li>
</ul>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Do</span> <span style="font-family: Verdana, sans-serif;">podania również:</span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ryż brązowy lub dziki</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sałatka balsamico:</span></li>
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">kilka pomidorków koktajlowych</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">pudełko rukoli</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">łyżeczka octu balsamico</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">łyżeczka - dwie dobrej oliwy lub nierafinowanego oleju</span></li>
</ul>
</ul>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Podziel kurczaka na porcje (ja zdjąłem również skórę z poszczególnych części - zbyt wiele cholesterolu). Pozostały korpus, odcięte kawałki i skórę odłóż.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pomidorki sparz i obierz ze skóry, szalotkę i czosnek posiekaj. Gałązki i skórki pomidorów, łupiny szalotki i czosnku (sam smak!) zalej w garnku, razem z odłożonym korpusem kurczaka, niewielką ilością zimnej wody i gotuj na małym ogniu. Możesz lekko posolić.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Na rozgrzaną patelnię wlej 2 łyżki oliwy i obsmaż kawałki kurczaka na złoto.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zdejmij z patelni, wyłóż na blaszkę wyłożoną papierem i wstaw do nagrzanego piekarnika (170°C, góra - dół) </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">na ok. 40 minut.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Na patelnię po kurczaku (jeżeli potrzeba, dolej nieco oliwy) wyłóż posiekaną drobno szalotkę i czosnek, zeszklij i następnie dołóż obrane ze skórki pomidory (można je przeciąć na mniejsze kawałki). Smaż na małym ogniu aż utworzy się dość gęsty sos.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Na dużą rozgrzaną patelnię (rondel) wlej łyżkę - dwie oliwy i wrzuć pokrojone w plasterki pieczarki. Posól nieco i smaż kilka minut, aż puszczony sok odparuje. Wlej koniak i podpal (UWAGA!). Gdy alkohol już się wypali, wlej wino i chochlę wywaru z kurczaka, smaż mieszając, aż mocno odparuje. Dodaj kolejną chochlę bulionu i </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">usmażone wcześniej pomidory, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">duś jeszcze kilka minut. Jeżeli używasz suszonych ziół - dodaj je teraz.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dodaj wyjęte z piekarnika kawałki kurczaka, przykryj i duś jeszcze ok. 10 minut.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dodaj posiekaną pietruszkę i inne świeże zioła. Wymieszaj dobrze, dopraw do smaku pieprzem i ew. odrobiną soli. Podawaj.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> U mnie w domu największym wzięciem cieszy się to danie z ugotowanym na sypko brązowym lub dzikim ryżem, ale może być również np. kasza.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Sałatka balsamico - wymieszaj w misce porwaną rękami rukolę, przekrojone na pół pomidorki koktajlowe, dopraw solą i pieprzem, octem balsamico i dobrą oliwą. Wymieszaj i gotowe.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Jest trochę zachodu, ale smakuje wybornie!</span><br />
Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-29848755058866191612018-12-12T09:31:00.000+01:002018-12-12T13:51:20.933+01:00Pełnoziarnisty chleb pszenno - żytni na żytnim zakwasie.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-TbaLUfx7d2plfsV-VpQq6FvlkKT-zn1lL3jhVvlLY3sYLwFnCKpXHjFF_mxTCCcfgAoTjx6QCa1Uta1XzMMy4U3s566trvtcU_64mHeLckQerJHN2wM7yx7HGhHyAs-keKPoOTasHqc/s1600/psz-zytG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="1200" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-TbaLUfx7d2plfsV-VpQq6FvlkKT-zn1lL3jhVvlLY3sYLwFnCKpXHjFF_mxTCCcfgAoTjx6QCa1Uta1XzMMy4U3s566trvtcU_64mHeLckQerJHN2wM7yx7HGhHyAs-keKPoOTasHqc/s640/psz-zytG.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kto raz spróbuje upiec w domu chleb na zakwasie - nie kupi więcej innego.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W przeciwieństwie do dość skomplikowanego <a href="https://bezchemii.blogspot.com/2018/11/chleb-orkiszowy-z-ziarnami-na-zakwasie.html" target="_blank">chleba orkiszowego z ziarnami</a>, ten jest prosty do wykonania i mniej pracochłonny. Niemniej równie pyszny i zdrowy - dobroczynne działanie naturalnego zakwasu, płatki owsiane i pełnoziarnista mąka - cóż trzeba więcej?</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Piekę chleb w keksówce o wymiarach ok. 11,5 x 30 cm, podaję więc więc na taką formę wszystkie proporcje:</span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">mąka pszenna, chlebowa typ 650 - 400 g</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">mąka żytnia, pełnoziarnista typ 720 - 275 g</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">aktywny zakwas żytni - 250 g</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">płatki owsiane - dwie czubate łyżki + łyżka do posypania</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 łyżeczki soli</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1 - 2 łyżki dobrej oliwy lub oleju (chleb się mniej kruszy)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ok. 450 ml letniej wody</span></li>
</ul>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wyjmij wcześniej <a href="https://start-bez-chemii.blogspot.com/2013/11/zakwas-zytni-na-chleb.html" target="_blank">zakwas</a> z lodówki i dokarm go 2 - 3 razy, aby zaczął mocno pracować i osiągnął wymaganą wagę (dodawaj zawsze jednakową ilość wody i mąki, nie próbuj iść na skróty dodając za jednym razem duże ilości, bo nie przyspieszysz w ten sposób fermentacji, a zakwas nie będzie wystarczająco mocny).</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W misce (może być robot z hakiem do ciężkich ciast) wymieszaj mąki, sól, płatki, dodaj zakwas i oliwę, mieszjąc na wolnych obrotach (ręcznie czy mikserem) dolewaj stopniowo wodę aż do połączenia się składników.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Keksówkę wyłóż pergaminem (lub posmaruj olejem i wysyp płatkami lub otrębami owsianymi). Przełóż ciasto (łopatką lub zwilżoną ręką do formy, wyrównaj górę zwilżoną łopatką, przykryj folią lub (i) ściereczką, pozostaw na ok. 5 - 6 godzin do wyrastania. Czas wyrastania zależy od temperatury otoczenia, siły zakwasu i rodzaju mąki - chleb jest gotowy do pieczenia jeżeli objętość ciasta wzrosła ok. 1,5 raza.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Piekarnik dobrze nagrzej do 200°C (góra - dół), jeżeli masz - użyj kamienia do pizzy.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Wierzch chleba skrop wodą i posyp płatkami. Piekarnik przed włożeniem chleba spryskaj wodą.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Piecz ok. 20 minut w temperaturze 200°C, zmiesjsz temperaturę do 185 - 190°C i dopiekaj kolejne dwadzieścia minut. Kiedy chleb będzie ładnie upieczony wyjmij go z formy i wystudź na kratce.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Nie jedz gorącego, bo Ci zaszkodzi! ;-) </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-13694656939356035932018-12-12T08:25:00.000+01:002018-12-12T09:33:42.139+01:00Łopatka w majeranku - na kanapki<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgb5I8IeZqZZiZUjMjEaMsitF-CHU8Qvma3zWxbL53XxRUkqPtZm5rEpteGzGGaB-xjLuzgWST8jqi0ar3Ijjt5HqceFGuvj_SLVBJP0nlSonIqD-v_TQ9FQLjLBIdEzIt9s6U6M6al07U/s1600/DSC00006G.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="1200" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgb5I8IeZqZZiZUjMjEaMsitF-CHU8Qvma3zWxbL53XxRUkqPtZm5rEpteGzGGaB-xjLuzgWST8jqi0ar3Ijjt5HqceFGuvj_SLVBJP0nlSonIqD-v_TQ9FQLjLBIdEzIt9s6U6M6al07U/s640/DSC00006G.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Od czasu do czasu kawał mięcha trzeba zjeść. Kanapka na śniadanie czy do pracy, na ciepło też się da. Dobrze przyprawiona, chuda łopatka powinna być w sam raz. I na dodatek w 100% bez chemii!</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Na kawałek łopatki - ok. 1 kg - potrzebujesz:</span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">łyżeczkę soli</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">1 - 1,5 łyżeczki pieprzu</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">3 - 4 ząbków czosnku</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">2 łyżki majeranku</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">duża cebula</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">łyżka oleju</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">sznurek lub siatkę wędliniarską</span></li>
</ul>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Mieso natrzyj dokładnie z każdej strony solą, pieprzem i rozgniecionym czosnkiem. Włóż kawałek do siatki wędliniarskiej albo owiń sznurkiem wędliniarskim (bawełnianą, grubą nicią) ciasno, aby utworzyć zwarty, kształtny kawałek. Zawiń ciasno w folię i zostaw minimum na noc w lodówce.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Wyjmij mięso z lodówki na ok. godzinę przed pieczeniem, aby osiągnęło temperaturę pokojową. Na dno naczynia żaroodpornego wlej łyżkę oleju i wsyp majeranek. Otocz dokładnie mięso w tej marynacie.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Wstaw do nagrzanego do 200 - 220°C (góra - dół +grill). Opiekaj kilka minut z każdej strony, aby się zarumieniło.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Zmień nastawy piekarnika na 160°C, termoobieg.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Do naczynia z mięsem wrzuć pokrojoną na mniejsze kawałki cebulę i przykryj pokrywką lub folią aluminiową. Piecz ok. 1,5 do 2 godzin.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Po wyjęciu z piekarnika wystudź i włóż na kilka godzin do lodówki (nie wyjmuj mięsa i nie odkrywaj naczynia).</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Po tym czasie pieczeń jest gotowa - soczysta, zwięzła i smaczna.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Idealny, bez chemii plasterek dobrego mięsa na kanapki (świetnie smakuje z kiszonym ogórkiem na <a href="https://bezchemii.blogspot.com/2018/12/penoziarnisty-chleb-pszenno-zytni-na.html" target="_blank">domowym razowym chlebie</a>) czy jako część zimnej płyty.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Możesz pokroić w grube plastry i odgrzać w sosie - nada się na obiad.</span></div>
Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-28304503212030436832018-12-11T10:10:00.001+01:002018-12-14T09:57:13.432+01:00Dlaczego warto jeść owsiankę - Śniadanie mistrzów <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfpZP43-fHaoyvg4E5h876mU8eAM-Ho5tBlQBiq8UcuLP0FzPNaZiKzxwTnwqWslWLxlGizcGZ5-tOn5ODBh2T27ZZxgQobuA2iIeiaEomsKebcPIzTnJRLOj2FgVpnNpAHo6Ek5C3s0s/s1600/DSC00010G.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="1200" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfpZP43-fHaoyvg4E5h876mU8eAM-Ho5tBlQBiq8UcuLP0FzPNaZiKzxwTnwqWslWLxlGizcGZ5-tOn5ODBh2T27ZZxgQobuA2iIeiaEomsKebcPIzTnJRLOj2FgVpnNpAHo6Ek5C3s0s/s640/DSC00010G.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Domowej roboty jogurt, płatki owsiane, owoce, orzechy - znowu sam dół piramidy żywienia i chęć do podjęcia walki z nowym dniem :-)</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Udanego dnia.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> To dla Was, drogie Panie bo płatki owsiane mają właściwości odmładzające i odchudzające.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> To dla nas, drogie Chłopy, bo dają krzepę i energię na długo (szczególnie przed "siłką").</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> To dla Was, drogie Dzieciaki, bo smaczczne i pomagają w nauce.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> To, wreszcie dla wszystkich, którzy mają kłopoty ze zdrowiem, bo działają oczyszczająco i wzmacniająco, są lekkostrawne. </span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Płatki owsiane, w szczególności połączone z mlekiem lub (lepiej) z jogurtem, dostarczają organizmowi wszelkich potrzebnych aminokwasów, zapewniają komórkom mózgowym i nerwowym porcję witaminy B6 (poprawia pamięć i koncentrację, ułatwia szybsze przyswajanie wiedzy). Zawarta w nich witamina B6 i kwas pantotenowy przeciwdziałają zmęczeniu i rozdrażnieniu zarówno podczas wysiłku fizycznego jak i umysłowego. Owies zawiera rónież antydepresanty i substancje likwidujące zły nastrój (witaminy z grupy B, selen, magnez). Niemniej cenne zalety owsa to witamina E (przeciwutleniacz spowalniający procesy starzenia), flawonaidy (pełniące funkcje podobne do witamin). Płatki owsiane są również bogatym źródłem błonnika, dodatkowo w proporcjach, które mają duży wpływ na obniżenie poziomu "złego" cholesterolu, zapobiega wielu chorobom; spowalnia przyswajanie cukrów, więc zapobiega otyłości i cukrzycy typu 2, wiąże kwasy tłuszczowe oraz substancje toksyczne i zwiększa ich wydalanie, zapobiega namnażaniu się komórek nowotworowych. Błonnik zawarty w owsie poprawia pracę jelit, wiąże nadmiar kwasu solnego w żołądku - pomaga przy nadkwasocie i zgadze, daje na długo uczucie sytości pozwalając ograniczyć kaloryczność posiłków. Zawarte w owsie nienasycone kwasy tłuszczowe zapobiegają powstawaniu zakrzepów, są bardzo pomocne w zapobieganiu i leczeniu miażdżycy. Na domiar - działają jak świetny krem nawilżający skórę od wewnątrz. Łagodzą także podrażnienia alergiczne, a kwas oleinowy chroni przed nowotworami.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Trzeba dodawać coś więcej?</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> O zaletach jogurtów i innych tego typu przetworach mlecznych napiszę innym razem, teraz czas na podejście praktyczne :-)</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Jak zrobić domowy jogurt?</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Potrzeba do jego produkcji dobrego, świeżego mleka - najlepiej prosto od krowy. Nadaje się również mleko ze sklepu, ale musi być pasteryzowane w niskiej temperaturze; absolutnie <u>nie nadaje</u> się mleko UHT.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Kolejnym niezbędnym składnikiem są startowe kultury bakterii. Można je dostać w sklepach internetowych (ja korzystam ze szczepu YO122 ze sklepu Serowar.pl). W ofercie są również bakterie probiotyczne, jeżeli ktoś ma taką potrzebę. Buteleczka takich bakteri (ok. 20 zł) wystarcza na 100 l mleka, można ją trzymać w zamrażarce do roku. Można również jako kulturę startową wykorzystać dobry (czytaj: bez żadnych dodatków!, zawierający tylko mleko i kultury bakterii) jogurt ze sklepu.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Mleko podgrzej powoli do temperatury ok. 35 - 4O°C, dodać małą szczyptę (ok. 0,1 g/l mleka), dobrze wymieszać i utrzymywać w cieple ok. 6 - 12 godzin. Optymalnym rozwiązaniem jest posiadanie tzw. jogurtownicy, ale ja radzę sobie rozlewając mleko zaszczepione bakteriami do wyparzonych słoiczków (200 ml), które wkładam do turystycznej lodówki (oczywiście bez wkładów chłodzących ;-)) i zostawiam w spokoju. I cała filozofia.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Pokazaną owsiankę robię zalewając szklankę płatków owsianych szklanką joguru, dodaję sporą łyżkę miodu, mieszam i zostawiam na noc w lodówce.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">I cała filozofia.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> </span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Tak przygotowaną owsiankę dopraw rano tym, na co masz ochotę - cząstkami owoców, orzechami, suszonymi owocami, zmiksowanymi lub całymi owocami mrożonymi - wiadomo, zima, można tylko posypać cynamonem - granicą jest tylko smak i wyobraźnia (nie polecam skwarków za słoninki, bo nie bardzo "wchodzą z miodem ;-))</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Teraz tylko życzę miłego dnia! </span><br />
<br />Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-50428293052458034782018-12-10T07:52:00.000+01:002018-12-10T07:52:29.992+01:00Naleśniki pełnoziarniste ze szpinakiem i gorgonzolą - dla wszystkich!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigxhk5cpRERWBG2Bxb3DeqyLPFa6mJAw0SpGv9pg-bIwz8k7JZMX7lRY-L99QPpizy3damDWvs-aauPb_URUQZYtEWiOiJZFImn8pOFCMXIE21sBaf5HcY6TT-uAyNCs9QXpj0LAcupww/s1600/DSC00008G.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="1200" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigxhk5cpRERWBG2Bxb3DeqyLPFa6mJAw0SpGv9pg-bIwz8k7JZMX7lRY-L99QPpizy3damDWvs-aauPb_URUQZYtEWiOiJZFImn8pOFCMXIE21sBaf5HcY6TT-uAyNCs9QXpj0LAcupww/s640/DSC00008G.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Naleśnik, pospolity, znany od dzieciństwa. Z serem, z nutellą, z czym kto lubi.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wersja nieco bardziej (chyba) fit - p</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ełne ziarno, oliwa, czosnek, szpinak i ser - dieta "full wypas" - dla wszystkich, bo weganie mogą zamiast jajka dodać łyżkę wody spod gotowanej cieciorki (lub zrobić bez) a ludzie z nietolerancją glutenu - użyć mąki jaglanej lub gryczanej.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dodatkowo zapieczony z serem grana padano. Dla mnie - królewski obiadek.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Z tej porcji zrobisz trzy duże, ok. 33 cm (używam elektrycznej patelni do naleśników).</span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ciasto:</span></li>
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">jajko (lub łyżka - dwie wody spod cieciorki)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">szklanka gazowanej wody - może być piwo ;-)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">szklanka mąki pełnoziarnistej (u mnie 1050); może być inna, bezglutenowa</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">łyżka oliwy</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">szczypta soli</span></li>
</ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Farsz:</span></li>
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">opakowanie młodego szpinaku</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 - 3 ząbki czosnku</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">150 g sera pleśniowego (gorgonzola lub podobny, jeżeli ktoś nie lubi, może być feta); dla wegan - tofu lub kila łyżek mleka kokosowego czy sojowego</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sól, pieprz, gałka muszkatołowa - do smaku</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">łyżka oliwy</span></li>
</ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ewentualnie łyżeczka oliwy i potarty ser grana padano lub parmezan do zapiekania.</span></li>
</ul>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Składniki na ciasto wymieszaj dokładnie trzepaczką lub "na lenia" (jak ja) w blenderze. Usmaż na suchej patelni (ciasto zawiera odrobinę tłuszczu) cienkie naleśniki.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Szpinak zblanszuj - zalej w misce wrzątkiem i zostaw na minutę, przelej na durszlak i opłucz dokładnie w zimnej wodzie. Dokładnie odciśnij.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na patelni rozgrzej łyżkę oliwy (oleju), wrzuć szpinak (jeżeli nie będzie dobrze odciśnięty może pryskać) i przesmaż ok. minuty. Dodaj posiekany (przeciśnięty) czosnek i pokruszony ser. Mieszaj, aż się roztopi.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dopraw pieprzem i odrobiną gałki, z solą raczej uważaj, bo ser jest słony.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Posmaruj naleśniki farszem i złóż jak lubisz - zroluj, złóż w kopertę, bądź jak ja - w trójkąt.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Możesz podawać, ale lepsze są zapieczone - w naczyniu żaroodprnym posmarowanym odrobiną oliwy (może być masło) ułóż naleśniki, posyp tartym serem (lub "naskrobanym" obieraczką do jarzyn), skrop odrobiną oliwy i zapiekaj w nagrzanym (200 stopni C, góra - dół) piekarniku aż ser się rozpuści.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Jeżeli lubisz, można przed podaniem polać odrobiną śmietanki lub jogurtu.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-34716273552023286942018-12-09T10:23:00.000+01:002018-12-10T05:40:31.708+01:00Minestrone - reaktywacja ;-)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFyFrfp4GccvOYFNZHGF-zJHRzqQL55fUfgfB1-yGvEnaWOfajZHvsdPP0OxT3VZlsc2C-XKGHX-FJ1ovHYx4TVi-SAVkwc0uKmNgmdgWHWX3_NE54K1vKAhtusNbwMe2Bk5EJZR5q_MM/s1600/DSC00003G.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="1200" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFyFrfp4GccvOYFNZHGF-zJHRzqQL55fUfgfB1-yGvEnaWOfajZHvsdPP0OxT3VZlsc2C-XKGHX-FJ1ovHYx4TVi-SAVkwc0uKmNgmdgWHWX3_NE54K1vKAhtusNbwMe2Bk5EJZR5q_MM/s640/DSC00003G.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Była już <a href="https://bezchemii.blogspot.com/2014/02/minestrone-zupa-jarzynowa.html" target="_blank">włoska zupa jarzynowa</a> w nieco innej wersji.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Tym razem przyrządzona jest z innych warzyw, z dodatkiem makaronu - idealny zimowy posiłek. Krótkie gotowanie powoduje, że warzywa są jędrne i chrupiące, a serowy smaczek podnosi jej walory.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na solidny gar zupy wykorzystałem:</span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ok. 1,5 l bulionu warzywnego (<a href="https://start-bez-chemii.blogspot.com/2013/07/jak-przyrzadzic-bulion.html" target="_blank">np. z tego przepisu</a>)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">kawałek skórki z parmezanu (może być również grana padano)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ok. 50 - 60 dag pomidorów</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ćwiartka niedużej dyni (ok. 20 - 25 dag po obraniu)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 cukinie (ok. 50 dag)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">3 łodygi selera naciowego</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1 - 2 papryki czerwone</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ćwiartka włoskiej kapusty</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">puszka białej fasoli (lub duża szklanka ugotowanej samodzielnie)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">po pół pęczka tymianku, bazylii i szczypiorku (jeżeli nie masz świeżego tymianku to daj 1 - 1,5 łyżki suszonego)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sól, pieprz do smaku</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">jeżeli wolisz bardziej pikantne zupy możesz do dotowania bulionu dodać pokruszoną papryczkę chilli </span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">makaron - polecam muszelki, ale może być inny, raczej gruby i koniecznie z semoliny lub mąki pełnoziarnistej ugotowany al dente - diabetycy wiedzą o co chodzi.</span></li>
</ul>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Na małym ogniu podgotuj bulion ze skórką sera i w tym czasie pokrój warzywa w kostkę 1,5 x 1,5 cm (seler drobniej). Pomidory obierz ze skórki i pokrój w drobną kosteczkę, zioła posiekaj.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Pokrojone warzywa (bez pomidorów) i fasolkę dodaj do bulionu i całość zagotuj.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dodaj pomidory, posiekane zioła i wymieszaj.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Podawaj z ugotowanym oddzielnie (al dente!) makaronem, możesz udekorować listkami bazylii.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Proste, zdrowe i pyszne :-)</span></div>
Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-81692484291895339772018-12-07T09:13:00.003+01:002018-12-07T19:42:19.119+01:00Tagliatelle z kurczakiem, orzechami i pesto<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZGBhwuAyrzDl-9841huPR91gie8iPXRGP7Uo8l66OuWMjQbNwowRRYvnmgbIu5O7-IR7ahUW_e-2LBlMHtcjrqNOs8t7qEFbJ3nIl1ht9MM3xfGU_vH6LJvPnf54XqKK3P9h3MNKgaqA/s1600/DSC00009G.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="1200" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZGBhwuAyrzDl-9841huPR91gie8iPXRGP7Uo8l66OuWMjQbNwowRRYvnmgbIu5O7-IR7ahUW_e-2LBlMHtcjrqNOs8t7qEFbJ3nIl1ht9MM3xfGU_vH6LJvPnf54XqKK3P9h3MNKgaqA/s640/DSC00009G.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">I znowu zdrowie na talerzu :-)</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Kurczak, warzywa, orzechy i odrobina fety - lekko, smacznie i pożywnie. Niewielka wartość kaloryczna (niecałe 300 kcal na porcję), za to spora ilość witamin, minerałów i dobrego tłuszczu. Polecam</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Porcja dla 4 osób:</span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Pesto z rukoli i orzechów</span></li>
<ul>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">jedno opakowanie rukoli (ok. 4 pełnych szklanek liści)</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">5 łyżek oliwy</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">3 - 4 łyżek orzechów włoskich</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">opakowanie (200 g) sera feta</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">2 - 3 łyżki soku z limonki</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">2 łyżki syropu z agawy (może być miód, ale daj trochę więcej)</span></li>
</ul>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Makaron z kurczakiem</span></li>
<ul>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">ok. 100 g makaronu tagliatelle na osobę (w zależności od apetytu, u mnie wystarcza z reguły 300 g na cztery osoby)</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">dwie piersi z kurczaka (ok. 350 - 400 g)</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">10 suszonych pomidorów</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">3 - 4 ząbki czosnku</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">5 - 6 łyżek oliwy (może być ta spod pomidorów suszonych)</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">1 - 2 łyżeczki oregano</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">dwie garści liści młodego szpinaku</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">kilka orzechów włoskich (do dekoracji)</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">sól, pieprz - do smaku</span></li>
</ul>
</ul>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Składniki pesto zmiksuj blenderem na gładką masę. Ewentualnie dopraw do smaku sokiem z limonki lub syropem z agawy.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Makaron, naljepiej razowy lub z pszenicy durum, ugotuj wg przepisu na opakowaniu - al dente! </span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Odcedź makaron zachowując odrobinę wody, w której się gotował.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Kurczaka pokrój na cienkie paski, suszone pomidory w kostkę, czosnek drobno posiekaj.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Rozgrzej mocno oliwę na patelni, wrzuć kurczaka, oregano i podsmaż chwilę.</span></div>
<div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlHL7Km7TL0iEmZEnksTThggQJgsiUOBFJhdfGNnCNGCo515ruaUNb3qi-wiQ95wWDk-rH7rzf5Onyx6sSlvVFuxA2GH2OAkbOaIOZDLoZnn1HO6y8DpPYykmDeNbbE8N5XSi17r-C3CU/s1600/DSC00009A.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlHL7Km7TL0iEmZEnksTThggQJgsiUOBFJhdfGNnCNGCo515ruaUNb3qi-wiQ95wWDk-rH7rzf5Onyx6sSlvVFuxA2GH2OAkbOaIOZDLoZnn1HO6y8DpPYykmDeNbbE8N5XSi17r-C3CU/s320/DSC00009A.jpg" width="320" /></a><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Dodaj czosnek i wymieszaj, smaż, aż kurczak się zrumieni. Dopraw solą i pieprzem do smaku.</span><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> </span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Dołóż do kurczaka na patelni odcedzony makaron i 3 - 4 łyżki wody spod makaronu, dokładnie wymieszaj. Dodaj pomidory, szpinak i pesto i jeszcze raz dokładnie wymieszaj.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Wyłóż na talerze i udekoruj orzechami i listami szpinaku.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif; font-size: xx-small;">(Przepis wg Darii Ładochy z książki "Jeść lepiej - warzywa i owoce" </span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span></div>
<br />
<br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-73322368336944482122018-12-03T14:51:00.000+01:002018-12-12T09:34:08.806+01:00Dietetyczna wędlinka na kanapki<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFi5ojC4q_NAEeN8_Dd8V_MyFzz0tOD8HWeGrvBotqjPUqBiplghQzqXmJhpCc0Qd8RqjoVahjt_A5BOGT84qc_iyfxuClTJUNiAe_wxG1c-LL7UYu5iolElzoFISQjluhgNnZhErOBKk/s1600/IndykG1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="1200" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFi5ojC4q_NAEeN8_Dd8V_MyFzz0tOD8HWeGrvBotqjPUqBiplghQzqXmJhpCc0Qd8RqjoVahjt_A5BOGT84qc_iyfxuClTJUNiAe_wxG1c-LL7UYu5iolElzoFISQjluhgNnZhErOBKk/s640/IndykG1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Zamiast wędliny ze sklepu - zrób sam(a). Proste, smaczne i zdrowe. Wegetarianie muszą obejść się smakiem.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Wędlina ugotowana w szynkowarze, ale można sobie również poradzić bez niego.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Na taką "szyneczkę" jak na obrazku potrzeba:</span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">filet z piersi indyka - mój ważył ok. 1 kg</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">3 - 4 ząbki czosnku</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">kilka suszonych pomidorów w oliwie (oleju)</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">sól</span></li>
</ul>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsqj3cRyRxqlIg_qPBDQEtRefDaklQ7vxjS3Cx7kDXK5Cj6Zl-82qHqxko7xuQPA2ZCF1nnYLO4FxCYI_KryaPntbmGsLZClNNha257DffKCyrHb-ov5HGzoswLJgk64sCBHK0IQ2MWlk/s1600/DSC00005G.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="1200" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsqj3cRyRxqlIg_qPBDQEtRefDaklQ7vxjS3Cx7kDXK5Cj6Zl-82qHqxko7xuQPA2ZCF1nnYLO4FxCYI_KryaPntbmGsLZClNNha257DffKCyrHb-ov5HGzoswLJgk64sCBHK0IQ2MWlk/s320/DSC00005G.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Bardzo przydatnym urządzeniem w domu jest szynkowar - to taka szczelnie zamykana "puszka", w której można przyrządzać różne mięsa. Urządzenie ma sprężynowy docisk i "prasuje" mięso w trakcie gotowania, tak, że potrawa ma zwięzłą konsystencję. Jeżel nie masz szynkowara można przygotowaną wędlinę ciasno obwiązać sznurkiem bawełnianym i zawinąć ciasno w rękaw do pieczenia.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Filet przekrój jak na roladę, tak, aby uzyskać w miarę cienki płat mięsa. Rozbij go delikatnie pięścią.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Czosnek drobno posiekaj lub przeciśnij przez praskę, rozetrzyj z solą i odrobiną oliwy spod pomidorów. Masą posmaruj mięso. Rozłóż na nim suszone pomidory i ciasno zwiń jak roladę.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">w szynkowarze - włóż zwinięte mięso do woreczka i zamknij szynkowar</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">jeżeli nie masz szynkowaru - zwiąż ciasno roladę i równie ciasno zawiń w rozcięty rękaw do pieczenia</span></li>
</ul>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Przygotowane mięso włóż na minimum 4 - 5 h do lodówki (w szynkowarze).</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Szynkowar (roladę) włóż do garnka tak, aby wody było w nim minimum do poziomu mięsa (w szynkowarze) lub aby przykryła całą zawartość.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Nagrzej wodę do temperatury ok. 80 - 85 stopni C i parz w tej temperaturze ok. 2 godzin. Wystudź w zimnej wodzie i włóż na powrót do lodówki na minimum 8 godzin.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Po tym czasie możesz mięsko wyjąć z szynkowara (odpakować) i delektować się smakiem. Nadaje się na kanapki, przekąski a nawet (po odgrzaniu) jako danie obiadowe.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Nawet dla mnie (nie lubię drobiu) jest pyszne! </span></div>
<br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span></div>
Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-57870135711299150482018-12-02T07:35:00.000+01:002018-12-02T07:35:10.080+01:00Ratatouille - samo zdrowie!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLmeJ2Fnok31Sq4vqJaxVsoxvRC1qwR-C52PVOJv6ckhgV2vVrnqiPi0-Xbdv2qAYXBiXz7lTpbCLvNtPy6R7cHmQGPQ1u91UNgXLfUj0azRd5DGe74Bf4ryxpkX0pFPWjAQ8-kwSIbTM/s1600/RatatujG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="831" data-original-width="1200" height="442" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLmeJ2Fnok31Sq4vqJaxVsoxvRC1qwR-C52PVOJv6ckhgV2vVrnqiPi0-Xbdv2qAYXBiXz7lTpbCLvNtPy6R7cHmQGPQ1u91UNgXLfUj0azRd5DGe74Bf4ryxpkX0pFPWjAQ8-kwSIbTM/s640/RatatujG.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Warzywa + oliwa. Co może być lepszego?</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Prosta, pochodząca z Prowansji, ale znana w całym basenie Morza Śródziemnego, potrawa wegetariańska (wegańska).</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Sekretem smaku i faktury tej potrawy są warzywa, podsmażane oddzielnie tak, aby zachowały swój wygląd i chrupkość.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Dodatek ziół podnosi walory zarówno smakowe, jak i prozdrowotne.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pamiętacie <a href="https://bezchemii.blogspot.com/2018/11/diety-w-zdrowiu-i-chorobie.html#more" target="_blank">piramidę żywienia</a>? To zapraszam do kuchni.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Porcja wystarczy dla 5 - 6 osób:</span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">bakłażan - ok. 0,5 kg</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">cukinia - podobnie (mogą być dwie mniejsze - zielona i żółta, będzie bardziej kolorowo)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">papryka - również 0,5 kg, czerwona, żółta i zielona</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">4 - 5 ząbków czosnku</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">dwie duże cebule</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ok. 1 kg pomidorów</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">pęczek (solidny) natki pietruszki - posiekany</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">równie spory, posiekany pęczek tymianku (można zastąpić ziołami prowansalskimi - duża łycha)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">kilka gałązek bazylii (tak z pół pęczka)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">6 - 8 łyżek oliwy</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sól, pieprz - do smaku</span></li>
</ul>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Warzywa umyj i osusz. Bakłażana pokrój w dość dużą kostkę (ok. 2 - 3 cm), posyp obficie solą i zostaw na durszlaku 30 - 40 minut aż puści sok. Opłucz i osusz na ręczniku kuchennym.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Cukinię pokrój w półplasterki (ok. centymetra) lub, gdy mniejsze - w plasterki.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pomidory obierz ze skóry i wyjmij z nich pestki, sok zachowaj, pokrój na mniejsze kawałki.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Papryki pokrój w paski (ok. 1,5 cm). Cebulę pokrój w kostkę, czosnek obierz i rozgnieć.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przygotuj dużą patelnię i ok. 4 - litrowy garnek z grubym dnem.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na patelni rozgrzej 2 - 2,5 łyżki oliwy i obsmaż na niej cukinię, aż się lekko zezłoci - ok. 2,5 - 3 minut z każdej strony. Jeżeli masz za małą patelnię - smaż porcjami. Przełóż cukinię do garnka - najlepiej łyżką cedzakową, aby reszta oliwy została. Dolej łyżkę oliwy i obsmaż paprykę, podobnie jak cukinię - tak do 5 minut, mieszając. Przełóż do garnka. </span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na patelnię dolej znów 2 - 2,5 łyżki oliwy obsmaż, mieszając, bakłażana znów ok. 5 minut. Przełóż do garnka.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Resztę oliwy dolej na patelnię i obsmaż cebulę i czosnek - również ok. 5 minut, aż stanie się szklista. Dodaj pomidory z sokiem, tymianek (zioła prowansalskie) i ok. 1/3 pietruszki. Smaż ok. 10 minut mieszając, następnie przełóż wszystko do garnka. Delikatnie przemieszaj i zagotuj. Przykryj i duś na małym ogniu ok. 10 minut, raz - dwa razy delikatnie przemieszaj. Gdy warzywa będą miękkie, ale ciągle jędrne, lekko chrupiące, zdejmij garnek z ognia, dodaj resztę pietruszki i kilka porwanych listków bazylii, delikatnie przemieszaj. Dopraw do smaku solą i świeżo zmielonym pieprzem.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Podawaj z ciemnym pełnoziarnistym pieczywem, udekorowane pozostałymi listkami bazylii.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na zdrowie.</span></div>
Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-59842019017993905262018-11-30T18:29:00.000+01:002018-12-12T09:34:50.948+01:00Dlaczego warto pić kwas buraczany<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyx815rx79YUQXYlbgdgCNnuXW6GBKcb4ABQT8o_EdBDCIeJr8QGbuo2g1dqwyApGl6uiUgVB7-8o5i5L0HB-LxPr3-Etx0AIFuKcX8-9tNo6GSmG7IExadpc82v32FtT44EY295dWvaw/s1600/Zakwas+MG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="808" data-original-width="1200" height="430" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyx815rx79YUQXYlbgdgCNnuXW6GBKcb4ABQT8o_EdBDCIeJr8QGbuo2g1dqwyApGl6uiUgVB7-8o5i5L0HB-LxPr3-Etx0AIFuKcX8-9tNo6GSmG7IExadpc82v32FtT44EY295dWvaw/s640/Zakwas+MG.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Zakwas buraczany to "aqua vitae", nie mylić z okowitą ;-)</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Jest dobry na wszystko! Wspiera odporność, odbudowuje florę jelitową, pomaga w tworzeniu czerwonych krwinek, wspomaga układ kostny, wzmacnia wzrok, wspomaga układ nerwowy, pracę wątroby i nerek. </span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Ważne dla Pań - pomaga utrzymać młody wygląd i sprzyja odchudzaniu, wzmacnia włosy i paznokcie, wygładza skórę!!!</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Idealny dla przyszłych mam, ponieważ zawiera kwas foliowy (pomaga w tworzeniu układu nerwowego płodu) oraz żelazo - zapobiega anemii ciążowej. Jest dodkonały dla anemików, diabetyków, osób borykających się z nadmiarem cholesterolu, sprzyja usuwaniu z organizmu kwasu moczowego - jest swego rodzaju detoksykantem. Z tego też powodu zapobiega odkładaniu się kamienia nerkowego i wspiera leczenie chorób reumatycznych.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Zawiera również betaninę, czyli silny przeciwutleniacz - chroni komórki przed rakiem, jest stosowana profilaktycznie oraz wspomaga leczenie szczególnie raka pęcherza, jelita grubego i żołądka.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Zakwas buraczany jest bardzo pomocny w utrzymaniu dobrej formy - działa jak napój energetyczny, sprzyja wszelakim dietom odchudzającym.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Zawiera doskonale przyswajalne witaminy A, C, E, K oraz z grupy B (w tym B3 czyli kwas foliowy). Jest również bogaty w minerały - wapń, żelazo, potas, magnez oraz fosfor.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Jedna - dwie szklaneczki dziennie przez dwa do trzech miesięcy to eliksir życia!</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Przepis jak go zrobić w domu - <a href="https://start-bez-chemii.blogspot.com/2013/09/zakwas-z-burakow-na-barszcz.html" target="_blank">znajdziesz tutaj</a>.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Możesz zrobić z niego również wspaniały, <a href="https://bezchemii.blogspot.com/2013/09/barszcz-domowy-na-zakwasie.html" target="_blank">domowy barszcz</a> (Wigilia blisko!)</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Znalazłem również jedyny, w pełni naturalny suplement diety, który między innymi zawiera wyciąg z buraka o identycznych właściwościach jak zakwas. Jeżeli komuś nie chce się robić zakwasu w domu (fe!, leniuchy ;-)) to może skorzystać z <a href="https://wiesiekkus.myduolife.com/shop/products/1/177,duolife-medical-formula-prodeacid.html?__language=pl" target="_blank">tego</a>.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-25116719099975947282018-11-30T16:25:00.000+01:002018-11-30T16:25:05.564+01:00Nowy cykl postów dlaczego warto ...<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfpCRzCAY-8w5afdAIOX9n2dJPgrqEynspDvxuq9wPL_p6Y6ef3tOm0thDoqxSLwejXEk1ocszqIUPsGVkJPcO0AWHiprelDYJB58yHOpCP739SGkkGI-50fU0uovkIXE0vvXyr2ETAWY/s1600/Dlaczego.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1105" data-original-width="1600" height="442" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfpCRzCAY-8w5afdAIOX9n2dJPgrqEynspDvxuq9wPL_p6Y6ef3tOm0thDoqxSLwejXEk1ocszqIUPsGVkJPcO0AWHiprelDYJB58yHOpCP739SGkkGI-50fU0uovkIXE0vvXyr2ETAWY/s640/Dlaczego.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Od dłuższego czasu szperam w Internecie i różnych książkach szukając potwierdzania tytułu bloga - Dlaczego Kuchnia bez chemii jest lepsza od innych i dlaczego warto zdrowo jeść.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Dzisiaj pierwszy <a href="https://wiesiekkus.myduolife.com/partner/prodeacid-pokonaj-zakwaszenie-organizmu,519.html" target="_blank">artykuł</a> - dlaczego m.in. warzywa i kasze są tak ważne w naszej diecie.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Polecam gorąco, bo mówi o powszechnych dolegliwościach, które wiążą się z zakwaszeniem organizmu.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Udanej zabawy Andrzejkowej i zdrowych wróżb...</span>Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-58583435422010118702018-11-27T14:18:00.000+01:002018-12-12T09:34:50.887+01:00Chleb orkiszowy z ziarnami - na zakwasie. <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu7QSJtxaPh1kJ-S-iKvbnE27yh0LAWmwYqxOMrqVBRK-0bhpaWQNM4LT2JDU2iF7hBok5XxYmjdJ_cuLHqlX8YeMOoXA3g3kmOrIPEns5_sxr7I-IJQ4BhLX8BCTp8x1lOkq67lUIhzA/s1600/DSC00007G.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="1200" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu7QSJtxaPh1kJ-S-iKvbnE27yh0LAWmwYqxOMrqVBRK-0bhpaWQNM4LT2JDU2iF7hBok5XxYmjdJ_cuLHqlX8YeMOoXA3g3kmOrIPEns5_sxr7I-IJQ4BhLX8BCTp8x1lOkq67lUIhzA/s640/DSC00007G.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Wbrew pozorom pieczenie chleba nie jest bardzo trudne. Wymaga cierpliwości, precyzji (dobrej wagi kuchennej), ale ten smak i zapach wynagrodzi każdy wysiłek.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Chleb jest przenno - orkiszowy, na żytnim zakwasie. Przepis mam już trzy lata, spisany na bardzo zmaltretowanym karteluszku i zupełnie nie pamiętam skąd. Ale zjedliśmy go już tyle, że umiem go upiec na pamięć i w ciemno.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jest zdrowy, długo świeży, pachnący, ma mnóstwo ziaren i, przede wszystkim, smakuje jak prawdziwy chleb.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Do upieczenia tego chleba potrzebny jest <a href="https://start-bez-chemii.blogspot.com/2013/11/zakwas-zytni-na-chleb.html" target="_blank">zakwas</a>. Mój ma już prawie trzy lata, z czego ok. roku spędził w zamrażarce. Po rozmrożeniu odżył, rozkwitł, dojrzał i ma się dobrze. Przygotowanie własnego zakwasu nie wielkim problemem, trzeba go jedynie dokarmiać i pielęgnować. Potrafi zię za to odwdzięczyć niepowtarzalnym smakiem.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Spotkałem się z zakwasem w proszku, ponoć równie skutecznym, ale nie próbowałem więc nie wiem.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Jeszcze jedna uwaga - oryginał przewiduje mąkę pszenną, ja używam pszennej pełnoziarnistej 1850 i 1050. Z tego powodu mój chleb jest nieco mniej wyrośnięty, ale ma za to więcej błonnika i minerałów.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na bochenek pieczony w keksówce ok. 12 X 30 cm (ok. 850 g):</span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">330 - 350 g wody (temp. ok. 40 stopni C - może być z kranu)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">285 g mąki pszennej (w moim chlebku jest 170 g mąki pszennej 1050 i 115 g (do zaczynu) mąki 1850)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">115 g mąki orkiszowej (również użyłem takiej z pełnego przemiału)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">45 g zakwasu żytniego 200% (tzn. tyle mąki co wody), pracującego</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">15 g oleju sezamowego (może być inny dobry lub oliwa, ale sezamowy daje fajny zapach)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">łyżeczka soli</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">25 g siemienia lnianego</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">20 g kaszy jaglanej</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">90 g ziaren słonecznika</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">30 g pestek dyni</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">25 g sezamu (u mnie różnie, raz czarny sezam innym razem czarnuszka)</span></li>
</ul>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">I Etap:</span></div>
<div>
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">przygotuj zaczyn - </span></li>
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">45 g pracującego, dokarmionego 8 h wcześniej zakwasu</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">75 g wody</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">115 g mąki (w moim przypadku tu daję 1850-tkę)</span></li>
</ul>
</ul>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> W naczyniu wymieszaj zakwas z wodą, dodaj mąkę i dokładnie wymieszaj. Zawiń szczelnie w folię i zostaw w ciepłym miejscu na całą noc.</span></div>
<div>
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">przygotuj ziarna (tzw. namaczankę)</span></li>
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">25 g siemienia lnianego</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">20 g kaszy jaglanej</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">45 g wody</span></li>
</ul>
</ul>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Wymieszaj wszystko, przykryj i również zostaw na noc.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">II Etap:</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> W dużej misce wymieszaj zaczyn i namaczankę z 210 g wody. Ja używam miksera planetarnego z hakiem, ale można to zrobić zwykłym mikserem z hakami do ciasta, a nawet dużą łyżką.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dodaj do tego 15 g oleju, łyżeczkę soli i stopniowo, ciągle mieszając, dosypuj mąki (115 g mąki orkiszowej i 170 g mąki pszennej).</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wyrabiaj mikserem min. 7 - 8 minut, ręczne co najmniej 12 minut.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W razie potrzeby, ciasto nie może być zbyt suche, dodaj łyżkę - dwie wody.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zostaw ciasto pod przykryciem na ok. 1 - 1,5 godziny, następnie przemieszaj delikatnie (najlepiej przełożyć natłuszczoną ręką - rozciągnąć brzeg ciasta i przełożyć na górę - z czterech stron).</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Keksówkę wyłóż papierem do pieczenia lub natłuść i wysyp mąką, przełóż do niej ciasto. Nie przejmuj się, że jest lejące i klejące.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przykryj formę szczelnie folią (dobrze jest ją nieco natłuścić - fragment nad ciastem - aby to, rosnąc, nie przykleiło się do folii.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Odstaw w ciepłe miejsce, bez przeciągów, do wyrośnięcia - mnie zajęło to ok. 16 godzin, ale ciasto było ciężkie a w domu nie za ciepło - ok. 20 stopni. Latem wystarcza ok. 3 - 4 godzin.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">III Etap - pieczenie:</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Nagrzej piekarnik (góra - dół) do maksymalnej temperatury (250°C). (Użyj, jeżeli masz, kamienia do pizzy - nagrzewaj go min. 40-45 minut na najniższej półce piekarnika).</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Nagrzany piekarnik spryskaj wodą, aby wytworzyła się para i włóż na najniższą półkę wyrośnięty chleb. Po ok. 2 minutach spryskaj jeszcze raz - zwykłym kuchennym rozpylaczem. Po dziesięciu minutach pieczenia obniż temperaturę do 190°C i piecz jeszcze ok. 50 minut.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Jeżeli chleb wyjęty z pieca (uwaga! gorące!) postukany od spodu wydaje głuchy odgłos - jest ok. Jeżeli nie dopiekaj jeszcze chwilę.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Po wyjęciu z formy wystudź całkowicie na kratce. </span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Uwaga! Pilnuj! Często znika przed wystudzeniem! :-)</span></div>
Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-21690756143939133832018-11-27T12:40:00.000+01:002018-11-27T12:44:41.083+01:00Tradycyjny piernik dojrzewający <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwsiFTQy2fuS8-LfqFPxLOO8zXm-GqoMlG2xas6CUEDkZohhfdWC3TryWR8Wq6K2WDDNHa5wcQgYU4KAL19r7OQOyJw-RcR4RkkT2NQjmrZd1KG2lMCMZeL2_TrZiyCEbSYzT2uS-0j5c/s1600/Piernik.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1157" data-original-width="1600" height="462" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwsiFTQy2fuS8-LfqFPxLOO8zXm-GqoMlG2xas6CUEDkZohhfdWC3TryWR8Wq6K2WDDNHa5wcQgYU4KAL19r7OQOyJw-RcR4RkkT2NQjmrZd1KG2lMCMZeL2_TrZiyCEbSYzT2uS-0j5c/s640/Piernik.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Idą, idą Święta...</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Tradycyjny, pachnący korzeniami piernik (lub pierniczki) to nieodzowny ich element. </span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"> Co prawda, trochę już późno na ciasto dojrzewające, ale może się uda... Jak nie, to na Karnawał będzie jak znalazł :-)</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Ciasto na piernik powinno dojrzewać minimum 4 - 6 tygodni, a piec należy go ok. tygodnia przed Świętami. Jak by nie liczyć, jestem spóźniony minimum tydzień. Co tam... Damy radę.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Cóż, kochani, bardzo dietetyczne to te pierniczki nie są, ale od czasu do czasu...</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Proporcje na 1 kg mąki, czyli na ok. 3 pierniki 25 na 12 cm, przekładane powidłami. Albo na całą furę pierniczków, nadziewanych lub nie.</span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">1 kg mąki pszennej (użyłem pełnoziarnistej 1050)</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">0,5 kg miodu (prawdziwego! żadnej chińszczyzny lub sztucznych) - u mnie gryczany</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">0,25 kg masła</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">0,15 kg cukru - wykorzystałem brązowy</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">3 jajka</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">3 łyżeczki sody oczyszczonej rozpuszczonej w mleku (ok. pół szklanki)</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">pół łyżeczki soli</span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">przyprawa do pierników - użyłem mocno korzennej przyprawy, 3 torebki po 27 g każda</span> </li>
</ul>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Na wolnym ogniu w rondelku o grubym dnie rozpuść masło, dodaj miód i cukier; często mieszając doprowadź do wrzenia i gotuj, aż cukier się całkowicie rozpuści. Wystudź.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Ostudzony miód z masłem przełóż do dużej miski (użyłem miksera planetarnego, bo jestem leń), dodaj rozpuszczoną sodę, jajka i wszystkie suche składniki, wyrabiaj, aż wszystko się dokładnie połączy.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Ciasto powinno być dość rzadkie, więc gdyby było za gęste, dolej łyżkę - dwie mleka. Uważaj, bo nie może być również lejące - powinno mieć konsystencję ciasta pieczonego w formie (np. brownie).</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Przełóż ciasto do kamionkowego lub szklanego naczynia, przykryj pokrywką lub szczelnie owiń folią, schowaj do lodówki (zimnej piwnicy itp.) i zapomnij do Świąt. No, nie całkiem, bo ok. tydzień przed Świętami trzeba upiec piernik.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Cierpliwości :-)</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">P.S. Zdjęcie pochodzi z 2011 z Jarmarku Świątecznego we Wiedniu.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span></div>
Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-82826259351763569782018-11-25T11:00:00.002+01:002018-11-25T11:01:06.750+01:00Obiad na niedzielę<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOdkDT3KOUt5DpgaaKVmteX027DDoM7EZa25PDUzxCU0Ol-QWZYznbUTF14EDODbCNTARayUTqBhqSPRw2l3fOcdrQEQsuBrTsqGZt8GxEPE2xW0ck-eALWL0xVjxYIMWCK8Rk737Q5Bc/s1600/DSC00020G.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOdkDT3KOUt5DpgaaKVmteX027DDoM7EZa25PDUzxCU0Ol-QWZYznbUTF14EDODbCNTARayUTqBhqSPRw2l3fOcdrQEQsuBrTsqGZt8GxEPE2xW0ck-eALWL0xVjxYIMWCK8Rk737Q5Bc/s640/DSC00020G.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Jak się macie w niedzielę? </span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Już po śniadaniu? To zapraszam na spacer a później do kuchni.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Dziś na obiad:</span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><a href="https://bezchemii.blogspot.com/2018/11/pikantna-zupa-krem-z-dyni.html" target="_blank">Pikantna zupa - krem z dynii</a></span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><a href="https://bezchemii.blogspot.com/2018/11/eskalopki-z-indyka-z-brokuami.html" target="_blank">Eskalopki z indyka z brokułami na parze</a></span></li>
<li><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><a href="https://www.blogger.com/Jak%20si%C4%99%20macie%20w%20niedziel%C4%99?%20%20%20Ju%C5%BC%20po%20%C5%9Bniadaniu?%20To%20zapraszam%20na%20spacer%20a%20p%C3%B3%C5%BAniej%20do%20kuchni.%20%20Dzi%C5%9B%20na%20obiad:%20%20%20%20Pikantna%20zupa%20-%20krem%20z%20dynii%20Stek%20z%20indyka%20z%20broku%C5%82ami%20na%20parze%20Gratin%20z%20batat%C3%B3w%20Mi%C5%82ego%20dnia!" target="_blank">Gratin z batatów</a></span></li>
</ul>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Miłego dnia!</span>Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-2041921407847571372018-11-25T10:56:00.000+01:002018-11-25T10:57:09.075+01:00Eskalopki z indyka z brokułami<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFHj1vH1FxxNFMgyVkiZbCxLkOXMOAFIoCT7K4_g1J-le_0qIi0n2d3hDnRNyG6BgULlfShChe3KMKFTrPJEHtk6U0bx4pyP9Z8jDFxZZXcHHqunuimRpA0_a2W-cwIA1n0jBjepLCeAk/s1600/DSC00021G.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFHj1vH1FxxNFMgyVkiZbCxLkOXMOAFIoCT7K4_g1J-le_0qIi0n2d3hDnRNyG6BgULlfShChe3KMKFTrPJEHtk6U0bx4pyP9Z8jDFxZZXcHHqunuimRpA0_a2W-cwIA1n0jBjepLCeAk/s640/DSC00021G.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dietetetyczne, chude mięso - ale smaczne. Do tego brokuły ugotowane na parze z sosem tzatziki i spora garść roszponki a także porcja gratin z batatów - idealny obiad na niedzielę.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Eskalopki z indyka</span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">filet z piersi indyka (ok. 100 - 150 g na osobę)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">pudełko (totebka) roszponki lub innej sałaty</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">łyżka oleju lub oliwy</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">róża brokuła (na 3 osoby)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">przyprawa do drobiu (użyłem pikantnej przyprawy do gęsi - gotowej, ale można skomponować samodzielnie. </span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sos tzatziki - np. wg. <a href="https://bezchemii.blogspot.com/2013/06/tzatziki.html" target="_blank">tego przepisu</a>.</span></li>
</ul>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Mięso pokrój na plastry (w poprzek włokien) i delikatnie rozbij pięścią.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Posyp obie strony eskalopek przyprawą i zostaw na ok. pół godziny.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Rozgrzej patelnię (najlepiej grillową lub taką z grubym, groszkowanym dnem,</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">posmaruj cienko olejem lub oliwą.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na mocno rozgrzanej patelni smaż mięso z obu stron, niezbyt długo, aby było miękkie i wysmażone. Pod koniec smażenia lekko posyp solą i pieprzem. Możesz to już zrobić na talerzu.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Różę brokuła podziel na różyczki i ugotuj na parze do miękkości.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Grilowane mięso połóż na sporej porcji roszponki, dołóż brokuły i porcję <a href="https://bezchemii.blogspot.com/2018/11/gratin-z-batatow.html" target="_blank">gratin z batatów</a>. Tzatziki podaj oddzielnie - każdy weźmie ile lubi.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wołaj domowników, bo wystygnie! </span></div>
Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-31398789887957922812018-11-25T10:20:00.000+01:002018-11-25T10:57:27.717+01:00Gratin z batatów<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoPs0Ad82rYxeINlymwOZGL8cIGVQ3GYjXk5k-YYJMue8GUK61y7DIS-fJ6E1kAcIhdZqjEA94mcwLN5LFX-g6wmyjImWYg-ATigRPcb66t4blXGfJ2iUFOQ7e-iPX1h-VkF7GvuJ8R-g/s1600/DSC00015G.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1063" data-original-width="1600" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoPs0Ad82rYxeINlymwOZGL8cIGVQ3GYjXk5k-YYJMue8GUK61y7DIS-fJ6E1kAcIhdZqjEA94mcwLN5LFX-g6wmyjImWYg-ATigRPcb66t4blXGfJ2iUFOQ7e-iPX1h-VkF7GvuJ8R-g/s640/DSC00015G.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ziemniaki gratin - znamy. Ale gotowane ziemniaki (a te, choć w piekarniku, jednak są gotowane) mają indeks glikemiczny powyżej 80, więc dla diabetyków niezbyt przyjaźnie. Zbliżone w smaku, choć lekko słotkawe, bataty, pikantnie przyprawione śmiało je zastąpią a ich IG < 55. Prawie ideał.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Veganie, niektórzy wegetarianie i skrupulatnie liczący kalorie mogą zastąpić śmietankę występującą w przepisie ja jakiś zamiennik sojowy lub śmietankę odtłuszczoną.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Czy z ziemniaków, czy z batatów - jednakowo pyszny dodatek do obiadu.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na foremkę żaroodporną (śr. 28 cm) potrzeba:</span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ok. 1 kg batatów</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">3 - 4 ząbki czosnku</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">łyżka oliwy</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sól, pieprz (najlepiej biały), gałka muszkatołowa</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">śmietanka 30% - ok. 250 ml</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">dla tych, którzy mogą (lubią, chcą, muszą) - garść startego twardego dobrego sera</span></li>
</ul>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Bataty obierz i pokrój na cieniutkie plasterki (użyłem malaksera, ale może być np. tarka do mizerii, szatkownica lub ostry nóż, bo plastrki powinny mieć grubość do 3 mm).</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Czosnek posiekaj i rozetrzyj z solą i łyżką oliwy.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Formę żaroodporną posmaruj oliwą z czosnkiem (cieniutko). Układaj plasterki batatów tak, aby zachodziły na siebie. Każdą warstwę posyp delikatnie solą, białym pieprzem i startą gałką muszkatołową.</span></div>
<div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjM3FDW2fQROmeSxcACho_luPgISoEz9hyphenhyphenr6p5BbiJ8ZwdKRkNcDXcdwH0WVrdeMVAY8oToRX3nJAtH5aabFKdJRRcOEep1_gIIrOZjNgiBbck4CRHxVve2W-sDm_CnnyOXoYsHUTu3Y08/s1600/DSC00016B.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="936" data-original-width="1600" height="187" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjM3FDW2fQROmeSxcACho_luPgISoEz9hyphenhyphenr6p5BbiJ8ZwdKRkNcDXcdwH0WVrdeMVAY8oToRX3nJAtH5aabFKdJRRcOEep1_gIIrOZjNgiBbck4CRHxVve2W-sDm_CnnyOXoYsHUTu3Y08/s320/DSC00016B.jpg" width="320" /></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Co trzecią warstwę posmaruj oliwą z czosnkiem.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Całość zalej śmietanką i piecz zawinięte szczelnie w folię aluminiową ok. godziny. Odkryj i dopiekaj jeszcze ok. 15 minut. Sprawdź widelcem lub patyczkiem czy plasterki wewnątrz są już miękkie. To jest też moment, w którym możesz posypać potrawę startym serem.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Po wyjciu z piekarnika daj jej chwilę, aby stężała - jak każda zapiekanka.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Podawaj pokrojone na porcje jak np. lazania.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Bon Apetit!</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-7230279398700433242018-11-25T09:31:00.001+01:002018-11-25T09:35:13.458+01:00Pikantna zupa - krem z dyni<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmebihyI-rUEtJwSTXQpNe47Qfbutp7hqrD33K0ncPFxpJo2SoI06-sVtzEso4blPlKm6ume85dd589tXwK2PBcc6wICQJn4kij1UavVV3yFgRj3BeeNfF6lju9s9026CMbBSWqZDILpI/s1600/DSC00013G.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1094" data-original-width="1600" height="436" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmebihyI-rUEtJwSTXQpNe47Qfbutp7hqrD33K0ncPFxpJo2SoI06-sVtzEso4blPlKm6ume85dd589tXwK2PBcc6wICQJn4kij1UavVV3yFgRj3BeeNfF6lju9s9026CMbBSWqZDILpI/s640/DSC00013G.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Taka zupa to nie tylko samo zdrowie, ale również niebo w gębie!</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Śmiało mogę ją polecić wszystkim - tym od chorób krążenia i serca, diabetykom, "cholesterolowcom", a także veganom i "fitnesom".</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Lokko orientalna nutka curry, dość pikantna, gęsta, z pysznymi dodatkami - w sam raz na jesień.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na duży garnek zupy (ugotuj duży, bo znika w mgnieniu oka 😉).</span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ok. 2 l wywaru warzywnego (np. <a href="http://start-bez-chemii.blogspot.com/2013/07/jak-przyrzadzic-bulion.html" target="_blank">ten</a>)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">nieduża (ok. 1 - 1,5 kg) dynia hokkaido; może być inna, dowolna ale z tą jest najmniej zachodu, bo nie trzeba obierać</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">duża marchewka</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">mała cebula</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">3 ząbki czosnku</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">łyżka oliwy lub dobrego oleju</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">mała ostra papryczka (może być suszona), kto nie lubi zbyt pikantnych potraw niech wcześniej usunie pestki z papryki</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">duża łyżka przyprawy curry - do smaku</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">łyżeczka kuminu - kminu rzymskiego</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">jako dodarki do zupy polecam pestki dyni, ziarna granatu, (mogą być dowolne, np. słonecznik, orzeszki piniowe, co kto lubi, nawet grzanki, lub groszek ptysiowy - ale tu już uwaga! - rośnie indeks glikemiczny)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">natka pietruszki do posypania</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">kilka kropel oleju z pestek dyni do każdego talerza.</span></li>
</ul>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dynię hokkaido umyj dokłanie, pokrój na małe kawałki i wydrąż pestki.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nagrzej piekarnik do 200⁰C, ułóż pokrojoną dynię na blasze wyłożonej papierem i piecz ok. 25 - 35 minut (w zależności od rodzaju dyni i wielkości kawałków) aż do momentu, kiedy widelec wchodzi w miąższ bez oporu.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W tym czasie obierz cebulę i marchewkę, pokrój w nieduże kawałki i podsmaż na łyżce oleju w garnku o grubym dnie. Dodaj obrany i rozgnieciony czosnek i pokrojoną na mniejsze części papryczkę (lub rozkrusz, jeśli suszona). Kiedy warzywa zaczną pachnieć dodaj dużą łyżkę curry i kumin - dokładnie wymieszaj.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zalej gorącym bulionem i gotuj na małym ogniu ok. 15 minut, aż marchew będzie lekko miękka - al dente.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dodaj upieczoną dynię. Tu jest właśnie wyższość dyni hokkaido, bo wrzucasz do zupy całą, ze skórą. Inne gatunki trzeba obrać lub wybrać miąższ łyżką.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Gotuj jeszcze kila minut, aż wszystkie warzywa będą miękkie.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zmiksuj na gładki krem i ewentualnie dopraw do smaku.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Możesz podać na stół w oddzielnych miseczkach dodatki - ja dałem pestki dyni (prażone), pestki granatów, natkę pietruszki.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Możesz również podać dodatki od razu na talerzu.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dopraw każdą porcję olejem z pestek dyni - nadaje zupie wspaniały orzechowy aromat.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zdrowe pyszności! </span></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-89749287352944540242018-11-23T16:01:00.000+01:002018-11-23T16:01:24.083+01:00Diety w zdrowiu i chorobie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAxm-uVotUhsNg604cx7aOIjh8M-jQiZ1w8ptGA6AC1l0fs33aP2j5QvpznDCfBPRRT1FCZuAePig88Qx-uzn-STcLLcE4t0BR6t6EHCFbQTAdMf5ssSi_op44R54kBDOFvh12BsVPJ60/s1600/Pomidor.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1065" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAxm-uVotUhsNg604cx7aOIjh8M-jQiZ1w8ptGA6AC1l0fs33aP2j5QvpznDCfBPRRT1FCZuAePig88Qx-uzn-STcLLcE4t0BR6t6EHCFbQTAdMf5ssSi_op44R54kBDOFvh12BsVPJ60/s640/Pomidor.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Dieta to słowo, które ma bardzo pejoratywny wydźwięk i raczej złe konotacje.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kojarzy się przede wszystkim z reżimem, wyrzeczeniami i jedzeniem niesmacznym, ograniczonym i ubogim w ulubione smakołyki.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ale wcale tak być mie musi. Podstawowa dieta wspólczesnego człowieka może być smaczna, nie wymagać poświęceń i dostarczać organizmowi odpowiedniej energii i radości z nowych doznań smakowych.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Ludzie młodzi, zdrowi i aktywni korzystają głownie z diet "fit". Ale to nie tylko dieta MŻ - mniej żreć - choć ta jest najbardziej skuteczna, ale cały szereg zróżnicowanych, często niezwykle kosztownych, diet. Nie chcę tworzyć tu teorii spiskowej, a często za często mam wrażenie, że chodzi o sprzedanie "specjalnych" produktów, które, i tylko one(!), zapewnią nam wspaniałą sylwetkę i szczęście i młodość po wsze czasy. Może jestem stary zgred, ale chyba nie o to tu chodzi.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Inny problem mają ludzie, często również młodzi i aktywni, którzy cierpią na różne przypadłości. Tu dieta zwykle jest koniecznością a nie fanaberią.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Pierwszy post po dłuższej przerwie miał być o diecie dla diabetyków, bo to chyba najliczniejsza grupa, która powinna uważać na to co je. Ale przejrzawszy cały szereg przepisów, zaleceń i recept olśniło mnie, że prawie identycznie powinni odżywiać się ludzie chorujący na inne choroby "cywilizacyjne" - otyłość, hiperholesterolemię, choroby krążenia i serca. Dieta ta, znowu użyłem tego brzydkiego słowa, "sposób odżywiania" zalecany diabetykom jest po prostu idealny dla wszystkich - z pominięciem osób dotkniętych nietolerancjami pokarmowymi. Większość jednak zaleceń może być przez nich stosowana przy małych zmianach, np. zamiana mleka krowiego u osób z nietolerancją laktozy na mleko kozie lub sojowe (roślinne).</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Po tym przydługim nieco wstępie przyznam się, co mam zamiar na tym blogu popełnić.</span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">podstawą przepisów będzie tzw. "Piramida żywienia" (n.b. to jest osobny rozdział w historii cywilizacji - cała noc szukania w literaturze i internecie, bo jest ich kilka i kilka milionów opinii i badań na ich temat!). Wykorzystuję najprostrzą z nich, jednoczośnie najbardziej zalecaną diabetykom.</span></li>
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">U podstawy tej piramidy jest rzecz niezbędna, aczkolwiek z jedzeniem mająca niezbyt wiele wspólnego - czyli aktywność fizyczna. To nie musi być wcale rozgrywanie dwa razy w tygodniu meczów rugby czy uprawianie maratonów. Dla osób, które 18-tkę skończyły kilka(-naście, -dziesiąt) lat temu półgodzinny spacer i powrót do domu po schodach a nie windą to już jest sport ekstremalny, ale wystarczy! Byle regularnie!</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Poziomem "jedzeniowo" podstawowym są rośliny - tu mam na myśli nie tylko warzywa (dużo) i owoce (mniej), ale również kasze i pełnoziarniste przetwory zbożowe - pieczywo, płatki czy makarony. Te produkty powinniśmy jeść 3 - 4 razy dziennie. </span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na kolejnym poziomie znajdują się tłuszcze roślinne, rośliny strączkowe,ryby, jaja, drób, (ew. chude mięso),orzechy i pestki. Tu już ograniczamy spożycie do 2 razy dziennie.</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przetwory mleczne i nabiał - jemy nie częściej niż raz dziennie i raczej o obniżonej zawartości tłuszczu, ale nie tzw. "0%", bo te nie mają żadnej wartości odżywczej.</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na samym wierzchu piramidy znajdują się fastfoody, białe pieczywo, tłuste mięso i słodycze. Dobrze jest również unikać alkoholu. Produkty z tej grupy omijamy szerokim łukiem, albo traktujemy jako super prezent - np. goloneczka z piwem na 87. urodziny - czemu nie? :-)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Obok piramidy stoi duuuża butelka z dobrą wodą - wypijamy jej dziennie min. 1 - 1,5 litra. 1 - 2 filiżanki kawy lub herbaty również wskazane.</span></li>
</ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Równie ważnym zaleceniem jest cieszenie się jedzeniem. Jemy mniej, za to częściej. Gotujemy w domu, nie kupujemy gotowców. Jemy w spokoju z rodziną przy stole - żadne pogryzanie w biegu!</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">I ostatnie założenie - uprawiamy slow-food. Jemy sezonowo, lokalnie, świeżo i koniecznie z uśmiechem! Gorąco polecam wyroby domowe - wędliny, sery, jogurty, przetwory a nawet piwo! Będzie kilka fajnych receptur.</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ponieważ otrzymywałem pytania o tzw. suplementację, czyli wspomaganie diety witaminami i mikroelementami, których nie jesteśmy w stanie dostarczyć z pożywieniem we właściwej ilości odpowiadam: nie jestem zwolennikiem, ale czasami trzeba. Pamiętajcie - byle bez chemii! Jeżeli ktoś pyta o moją opinię mogę polecić - <a href="https://wiesiekkus.myduolife.com/" target="_blank">zobacz tu</a> - bo sam używam (muszę, ale działa).</span></li>
</ul>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Tyle byłoby tytułem wstępu. Mam kilka pomysłów na fajne danie i postaram się je publikować regularnie - minimum raz w tygodniu. Wiem, że będziecie mnie rozliczać z tych "obietnic wyborczych", więc będę się starał - słowo Zucha!</span> Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-45674389174579129532018-11-21T13:24:00.002+01:002018-11-21T13:24:08.999+01:00Kuchnie bez chemii znowu czynna!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLjF15m50KMU6brrZmlgTqh4Oyemzn8cUtGvqxOF8aqdULWnw5Xp_fUc_vyFyPGKrdPk7xBvGtm3okYcGyyjspBxh8eMA2o61trhvSsvPKDRtf7vxi_MYz6bOhfcyeVFO2E8I5qy2lrtQ/s1600/bak%25C5%2582a%25C5%25BCany.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="807" data-original-width="1210" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLjF15m50KMU6brrZmlgTqh4Oyemzn8cUtGvqxOF8aqdULWnw5Xp_fUc_vyFyPGKrdPk7xBvGtm3okYcGyyjspBxh8eMA2o61trhvSsvPKDRtf7vxi_MYz6bOhfcyeVFO2E8I5qy2lrtQ/s640/bak%25C5%2582a%25C5%25BCany.png" width="640" /></a></div>
<br />
<h2 style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Witajcie Kochani.</span></h2>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Wszyskich, którzy tęsknili za mną przede wszystkim przepraszam serdecznie za to, że nie dawałem znaku życia przez tak długi czas, a na dobrą sprawę nawet się nie pożegnałem z Wami.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> W dwóch zdaniach postaram się wyjaśnić, bo na usprawiedliwienie nic nie mam, co się działo ze mną.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Praktycznie z dnia na dzień posypało się moje życie zawodowe w związku z czym wyjechałem na kilka lat z kraju. Doszły do tego później poważne kłopoty zdrowotne. Ale już jest wszystko w porządku - WRACAM!</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Krótko o planach na najbliższą przyszłość:</span></div>
<div>
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">muszę uporządkować bloga - już jest nieco zmieniona szata graficzna, wiele zdjęć przepadło (bo jakiś cymbał - Wiech - sam je usunął, prawda, przypadkiem), ale wiele również mam, wiec stopniowo uzupełnię <br />i zredaguję na nowo stare posty;</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">w "nowej" Kuchni bez chemii będzie więcej na temat żywienia dietetycznego dla "sercowców", diabetyków i innych "upośledzonych jedzeniowo", czyli tych biedaków, dla których golonka z piwem "już se ne wrati" ;-)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">będzie również trochę o wspomaganiu organizmu, czyli suplementach diety, których nota bene jestem wrogiem, ale obiecuję, że zgodnie z filozofią bloga - będzie bez chemii;</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">jednym słowem - będzie bardziej zielono niż czerwono, ale zawsze smacznie;</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">będzie również o domowej produkcji żywności - wędliny (już jakieś kiedyś były, ale teraz będzie więcej), sery (wbrew pozorom to proste!), przetwory a dla spragnionych nawet piwo!</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Będzie, być może, trochę mniej radosnej twórczości, ale za to solidniej.</span></li>
</ul>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jeszcze raz Wam dziękuję za cierpliwość i wytrwałość, proszę o wyrozumiałość i ... Do roboty!</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Buziaki - Wiech</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<br /></div>
Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-44976819716956146112014-04-19T20:06:00.002+02:002018-11-20T15:15:10.453+01:00Wesołych Świąt!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoMZ6T4Y6LGVQYkEiaOs_QKZ2mvYP2slozlpgVezTabX2ifoVo-2mCohVcQ-sGu2a6RCwArw_3DSoSgpt2ChwXCr2YzgCXholb8ETE2e4kUJ9DlzkwB4NVjMnsWaSIYqklUFQx1MXNQ3g/s1600/DSC00180W.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1065" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoMZ6T4Y6LGVQYkEiaOs_QKZ2mvYP2slozlpgVezTabX2ifoVo-2mCohVcQ-sGu2a6RCwArw_3DSoSgpt2ChwXCr2YzgCXholb8ETE2e4kUJ9DlzkwB4NVjMnsWaSIYqklUFQx1MXNQ3g/s640/DSC00180W.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8578262897081526778.post-64663514291165790682014-04-18T16:01:00.000+02:002018-11-20T15:17:45.380+01:00Eko - pisanki. Bez chemii!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-nb5iHQFtel4cnX60Xed2nByp7TQdvzqX4bHnupD4lpcI0O2SaPzXNZqG8RkMD3XV9TnLcGAJEtNpDLuhv2ql59v6iB6V_7uKIR8Kt815QAGruRs4M7ifmUgtEgW_4sY6zkyFVp4Eyw4/s1600/DSC00176S.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1194" data-original-width="1600" height="238" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-nb5iHQFtel4cnX60Xed2nByp7TQdvzqX4bHnupD4lpcI0O2SaPzXNZqG8RkMD3XV9TnLcGAJEtNpDLuhv2ql59v6iB6V_7uKIR8Kt815QAGruRs4M7ifmUgtEgW_4sY6zkyFVp4Eyw4/s320/DSC00176S.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Polecam dzisiaj pisanki wykonane bez chemii!</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Naturalne, roślinne barwniki!</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Efekt - super.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Jajka farbowane w wywarze z czerwonej kapusty (niebieskie), wywarze z buraków (fioletowo - różowe), kurkumie (żółte) i łupinach z cebuli (brązowe).</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Czasochłonne, ale warto!</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Małą główkę czerwonej kapusty pokrój na kawałki, zalej wrzątkiem z odrobiną octu i gotuj ok. 20 minut.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Włóż ostrożnie umyte jajka (najlepiej białe), gotuj ok. 8 - 10 minut i pozostaw w wywarze na 3 godziny.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Buraki zetrzyj na tarce i dalej postępuj jak wyżej.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Łupiny cebuli zalej wrzątkiem, zagotuj i włóż ostrożnie jajka. Gotuj 10 - 12 minut. Wyjmij jajka i ostudź.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">W garnku z wodą ugotuj jajka z dodatkiem kurkumy, 10 - 12 minut. Ostudź w wodzie.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Ostudzone i wyschnięte jajka możesz wypolerować kuchennym ręcznikiem nasączonym niewielką ilością oleju.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">Wesołych Świąt. </span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;">P.S. Pomysł zaczerpnięty z <a href="https://www.facebook.com/palcelizac?fref=photo" target="_blank">tego miejsca</a>.</span><br />
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "verdana" , sans-serif;"><br /></span>Kuchnia bez chemiihttp://www.blogger.com/profile/04238829539040782576noreply@blogger.com3