piątek, 30 listopada 2018

Dlaczego warto pić kwas buraczany


   Zakwas buraczany to "aqua vitae", nie mylić z okowitą ;-)
Jest dobry na wszystko! Wspiera odporność, odbudowuje florę jelitową, pomaga w tworzeniu czerwonych krwinek, wspomaga układ kostny, wzmacnia wzrok, wspomaga układ nerwowy, pracę wątroby i nerek. 
   Ważne dla Pań - pomaga utrzymać młody wygląd i sprzyja odchudzaniu, wzmacnia włosy i paznokcie, wygładza skórę!!!


Nowy cykl postów dlaczego warto ...


   Od dłuższego czasu szperam w Internecie i różnych książkach szukając potwierdzania tytułu bloga - Dlaczego Kuchnia bez chemii jest lepsza od innych i dlaczego warto zdrowo jeść.
   Dzisiaj pierwszy artykuł - dlaczego m.in. warzywa i kasze są tak ważne w naszej diecie.
   Polecam gorąco, bo mówi o powszechnych dolegliwościach, które wiążą się z zakwaszeniem organizmu.
Udanej zabawy Andrzejkowej i zdrowych wróżb...

wtorek, 27 listopada 2018

Chleb orkiszowy z ziarnami - na zakwasie.


   Wbrew pozorom pieczenie chleba nie jest bardzo trudne. Wymaga cierpliwości, precyzji (dobrej wagi kuchennej), ale ten smak i zapach wynagrodzi każdy wysiłek.
   Chleb jest przenno - orkiszowy, na żytnim zakwasie. Przepis mam już trzy lata, spisany na bardzo zmaltretowanym karteluszku i zupełnie nie pamiętam skąd. Ale zjedliśmy go już tyle, że umiem go upiec na pamięć i w ciemno.
Jest zdrowy, długo świeży, pachnący, ma mnóstwo ziaren i, przede wszystkim, smakuje jak prawdziwy chleb.


Tradycyjny piernik dojrzewający


   Idą, idą Święta...
   Tradycyjny, pachnący korzeniami piernik (lub pierniczki) to nieodzowny ich element. 
   Co prawda, trochę już późno na ciasto dojrzewające, ale może się uda... Jak nie, to na Karnawał będzie jak znalazł :-)
Ciasto na piernik powinno dojrzewać minimum 4 - 6 tygodni, a piec należy go ok. tygodnia przed Świętami. Jak by nie liczyć, jestem spóźniony minimum tydzień. Co tam... Damy radę.


niedziela, 25 listopada 2018

Obiad na niedzielę


Jak się macie w niedzielę? 
Już po śniadaniu? To zapraszam na spacer a później do kuchni.
Dziś na obiad:

Miłego dnia!

Eskalopki z indyka z brokułami


Dietetetyczne, chude mięso - ale smaczne. Do tego brokuły ugotowane na parze z sosem tzatziki i spora garść roszponki a także porcja gratin z batatów - idealny obiad na niedzielę.

Gratin z batatów


Ziemniaki gratin - znamy. Ale gotowane ziemniaki (a te, choć w piekarniku, jednak są gotowane) mają indeks glikemiczny powyżej 80, więc dla diabetyków niezbyt przyjaźnie. Zbliżone w smaku, choć lekko słotkawe, bataty, pikantnie przyprawione śmiało je zastąpią a ich IG < 55. Prawie ideał.
Veganie, niektórzy wegetarianie i skrupulatnie liczący kalorie mogą zastąpić śmietankę występującą w przepisie ja jakiś zamiennik sojowy lub śmietankę odtłuszczoną.
Czy z ziemniaków, czy z batatów - jednakowo pyszny dodatek do obiadu.


Pikantna zupa - krem z dyni


    Taka zupa to nie tylko samo zdrowie, ale również niebo w gębie!
Śmiało mogę ją polecić wszystkim - tym od chorób krążenia i serca, diabetykom, "cholesterolowcom", a także veganom i "fitnesom".
Lokko orientalna nutka curry, dość pikantna, gęsta, z pysznymi dodatkami - w sam raz na jesień.

piątek, 23 listopada 2018

Diety w zdrowiu i chorobie


   Dieta to słowo, które ma bardzo pejoratywny wydźwięk i raczej złe konotacje.
Kojarzy się przede wszystkim z reżimem, wyrzeczeniami i jedzeniem niesmacznym, ograniczonym i ubogim w ulubione smakołyki.
Ale wcale tak być mie musi. Podstawowa dieta wspólczesnego człowieka może być smaczna, nie wymagać poświęceń i dostarczać organizmowi odpowiedniej energii i radości z nowych doznań smakowych.


środa, 21 listopada 2018

Kuchnie bez chemii znowu czynna!


Witajcie Kochani.

    Wszyskich, którzy tęsknili za mną przede wszystkim przepraszam serdecznie za to, że nie dawałem znaku życia przez tak długi czas, a na dobrą sprawę nawet się nie pożegnałem z Wami.
    W dwóch zdaniach postaram się wyjaśnić, bo na usprawiedliwienie nic nie mam, co się działo ze mną.
    Praktycznie z dnia na dzień posypało się moje życie zawodowe w związku z czym wyjechałem na kilka lat z kraju. Doszły do tego później poważne kłopoty zdrowotne. Ale już jest wszystko w porządku - WRACAM!
    Krótko o planach na najbliższą przyszłość:
  • muszę uporządkować bloga - już jest nieco zmieniona szata graficzna, wiele zdjęć przepadło (bo jakiś cymbał - Wiech - sam je usunął, prawda, przypadkiem), ale wiele również mam, wiec stopniowo uzupełnię
    i zredaguję na nowo stare posty;
  • w "nowej" Kuchni bez chemii będzie więcej na temat żywienia dietetycznego dla "sercowców", diabetyków i innych "upośledzonych jedzeniowo", czyli tych biedaków, dla których golonka z piwem "już se ne wrati" ;-)
  • będzie również trochę o wspomaganiu organizmu, czyli suplementach diety, których nota bene jestem wrogiem, ale obiecuję, że zgodnie z filozofią bloga - będzie bez chemii;
  • jednym słowem - będzie bardziej zielono niż czerwono, ale zawsze smacznie;
  • będzie również o domowej produkcji żywności - wędliny (już jakieś kiedyś były, ale teraz będzie więcej), sery (wbrew pozorom to proste!), przetwory a dla spragnionych nawet piwo!
  • Będzie, być może, trochę mniej radosnej twórczości, ale za to solidniej.
Jeszcze raz Wam dziękuję za cierpliwość i wytrwałość, proszę o wyrozumiałość i ... Do roboty!

Buziaki - Wiech