Delikatne mięso w słodko - aromatycznym sosie, podane z zacierkami z tartych ziemniaków i mizerią. Królewski obiad! Moje niejadki nie wymieniły jednego zdania przy obiedzie, a nawet go pochwaliły! Cud Pański!
Obiad dla 6 osób:
- cielęcina - użyłem antrykotu z kością - ok. 1,2 kg
- olej - 2 łyżki
- estragon suszony - jedna czubata łyżka
- brązowy cukier - 1,5 łyżeczki
- włoszczyzna
- listek laurowy, 3 ziarna ziela angielskiego, pół łyżeczki ziaren pieprzu,
- białe wytrawne wino - ok. 1 szklanki
- sok z cytryny - 2 łyżeczki
Z kości, pozostałych z antrykotu przygotuj bazę do sosu. Kości zalej zimną wodą, zagotuj i gotuj na bardzo małym ogniu ok. 10 - 12 godzin. Woda przez pierwsze 8 godzin gotowania powinna przykrywać kości. Braki uzupełniaj zimną wodą. Po 8 godzinach dodaj włoszczyznę, zioła i gotuj, aż wywar odparuje do 1/3 - 1/4 objętości. Pod koniec gotowania posól do smaku.
Mięso odsącz z marynaty, zwiąż ciasno sznurkiem i opiecz na złoto z każdej strony.
Podlej winem, szklanką wywaru z kości i duś pod przykryciem na małym ogniu ok. 1,5 godziny. Mięso od czasu do czasu podlewaj wywarem (jeżeli jeszcze został) lub wodą. Skrop sokiem z cytryny. Uwaga! W zalewie był cukier, więc sos łatwo skarmelizować! Uważaj i w miarę potrzeby podlewaj.
Kiedy mięso będzie miękkie wyjmij je na półmisek, odwiń nici i pozwól mu odpocząć minimum 20 minut.
Przestudzone mięso pokrój na porcje.
Sos zredukuj, aż zgęstnieje.
Do zagęszczonego sosu włóż pokrojone mięso i podgrzej.
Podawaj z zacierkami (lub kładzionymi kluskami) i mizerią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz