Chyba najprostsze ciasto jakie znam.
Jabłecznik na półkruchym spodzie z posypką. Pachnące cynamonem jesienno - zimowe ciasto. Do popołudniowej kawusi.
Tortownica 24 cm:
- 2,5 szklanki mąki pszennej
- szklanka cukru
- 3/4 kostki masła + łyżka do posmarowania formy
- pół łyżeczki soli
- 4 jajka
- 1,2 kg jabłek
- dwie łyżeczki cynamonu
- kieliszek amaretto
- laska wanilii
- 3 - 4 łyżki tartej bułki
Z mąki, 3/4 szklanki cukru, soli, jednego jajka, trzech żółtek i 3/4 kostki masła wyrób szybko elastyczne ciasto. Białka odstaw.
1/3 zawiń w folię i schowaj do lodówki.
Tortownicę posmaruj masłem i wysyp tartą bułką.
Wyłóż dno i boki ciastem. Nakłuj je widelcem i schowaj do lodówki.
Resztę cukru wymieszaj z wyciętymi z wanilii pestkami i zasyp nią na pół godziny reszę laski wanilii.
Jabłka obierz i pokrój na dość duże kawałki, posyp cynamonem, zrobionym cukrem waniliowym - wyjmij z niego niepotrzebną już laskę wanilii - i polej kieliszkiem likieru amaretto. Wymieszaj i odstaw na pół godziny.
Wyjętą z lodówki tortownicę z ciastem posyp odrobiną tartej bułki, aby jabłka nie przesiąkły ciasta, wyłóż odsączone jabłka i rozłóż je równomiernie.
Z pozostałych białek ubij sztywną pianę i wylej ją na jabłka.
Na górę zetrzyj na tarce o grubych oczkach odłożone do lodówki ciasto.
Włóż do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na ok. 30 minut, aż góra się zrumieni.
Możesz podawać na ciepło i na zimno - zawsze dobrze smakuje.
najprostsze i najlepsze :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, jak nie lubię słodyczy!
OdpowiedzUsuńDzięki.