Drugą część urlopu spędzamy na Istrii. Dzisiaj wybraliśmy się na wycieczkę na słoweńskie wybrzeże Istrii - Piran, Koper, Isola.
Więcej zdjęć znajdziesz tu>
W Koper'ze znaleźliśmy małą gospodę (Cantina Istriana - "Slavček", Zupaničieva 39).
Tradycyjne, domowe istryjskie dania w miarę przyzwoitych cenach.
Potrawka z mątwy w sosie własnym podana z polentą.
Danie często spotykane w Chorwacji, szczególnie w Dalmacji w postaci risotta (črni rižot). Tu kałamarnica przygotowana jako duszona w sosie własnym.
Smakuje rewelacyjnie.
(cena - 10 euro)
Gniocchi - (njoki) z gulaszem. Trochę mało mięsa, dużo sosu - ale ogólnie niezłe. Cena - 8 euro.
I na koniec ciekawostka. Flaczki po istryjsku. Trochę mniej pikantne niż nasze, w sosie z dodatkiem pomidorów - dosyć gęstym i bez majeranku. Smak bardziej łagodny, trochę "śródziemnomorski", ale flaczki smakowały jak flaczki. Generalnie - bardzo mi smakowały.
Cena - 7 euro.
Jak widać, ceny na Istrii (zarówno słoweńskiej jak i chorwackiej nie odbiegają od cen na wyspach czy w Dalmacji. Moim zdaniem stały się już za bardzo "turystyczne". Jeszcze trochę, we Włoszech będzie taniej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz