Bakłażan to dość ciekawe warzywo. Nie dość, że wygląda niepospolicie, to jeszcze niepospolicie smakuje. A nafaszerowany innymi warzywami i serem feta - to pełny obiad. Mieszkańcy południa Europy zajadają się tym cały rok. A my co? Od macochy? Też zjemy...
Dla czterech osób wystarczy:
- dwa średnie bakłażany
- cukinia (nieduża)
- cebula (najlepiej czerwona, średniej wielkości
- 2 - 3 ząbki czosnku
- puszka pomidorów krojonych w zalewie
- 3 - 4 pomidory suszone
- natka pietruszki
- tymianek (łyżeczka suszonego lub kilka gałązek świeżego)
- sól
- ostra papryczka
- łodyga selera naciowego
- dołożyłem (niekoniecznie) mięso z dwóch kurzych udek
- pół paczki sera typu feta (ok. 10 dag)
- oliwa do smażenia
Bakłażany przekrój wzdłuż na połowy, posyp obficie solą i odstaw na 45 minut do godziny, aż puszczą sok.
Wytrzyj dokładnie papierowym ręcznikiem.
Łyżką (np. do lodów) wydrąż miąższ z bakłażanów. Porkój go w kostkę. Cukinię przetnij wzdłuż na ćwiartki i pokrój na ok. centymetrowe kawałki. Cebulę, czosnek, seler naciowy i pomidory suszone pokrój dość drobno, papryczkę bardzo drobno (jeżeli nie lubisz zbyt ostrych potraw - usuń pestki.
Cebulę, czosnek i seler zeszklij na rozgrzanej oliwie.
Dodaj pokrojone w drobną kostkę mięso kurczaka (opcjonalnie). Smaż, aż mięso się zrumieni.
Dodaj resztę warzyw i duś na małym ogniu, aż wszystkie będą miękkie.
Dodaj pomidory z puszki wraz z zalewą i duś jeszcze chwilę, aż sos zgęstnieje.
Dodaj pokruszoną fetę, wymieszaj i poczekaj chwilę, aż ser się rozpuści.
Gdyby masa warzywna okazała się zbyt gęsta, możesz podlać odrobiną wody lub (lepiej) białego wina.
Usmażonymi warzywami nafaszeruj połówki bakłażanów i zapiekaj w piekarniku (200 stopni, góra - dół) ok. 30 minut, aż bakłażany będą miękkie.
Można posypać jeszcze górę startym parmezanem - będą lepsze. Ale niestety, ktoś mi wyjadł z lodówki... ;-)
Podawaj gorące, może być w towarzystwie surówki z pomidorów.
Najwyższy czas na mój pierwszy raz z bakłażanem wykorzystując Twój przepis. :)
OdpowiedzUsuńCzuję się trochę jak ojciec nastolatki przed balem maturalnym... Ten pierwszy raz... ;-)
UsuńAle trzymam kciuki!
wygląda przepysznie :-)
OdpowiedzUsuńwww.kuchniaipodroze.blogspot.com