Żona w delegacji, więc miał być szybki, smaczny i niestresujący obiadek. (nie, żeby żona mnie stresowała...).
Więc był, ale dla każdego oddzielnie. oto mój - naleśnik ze szpinakiem z gorgonzolą.
Ciasto:
- szklanka mąki pszennej, pełnoziarnistej
- szklanka piwa
- szczypta soli
- mała łyżeczka proszku do pieczenia
- jajko
- łyżka oliwy (używam elektrycznej patelni do naleśników, jeżeli korzystaz ze zwykłej, nie trzeba dodawać oliwy).
- opakowanie szpinaku (świeży, młody, "baby")
- 3 ząbki czosnku
- pieprz, gałka muszkatołowa - do smaku
- ok. 5 dag sera gorgonzola
- dwie - trzy łyżki śmietany (kwaśna, 18%)
- łyżka oliwy
- łyżka startego, twardego sera.
Zmiksuj wszystkie składniki ( w razie potrzeby dodaj maki lub wody) na dość rzadkie ciasto - o konsystencji kwaśnej śmietany.
odstaw na 15 minut, aby mąka napęczniała.
Usmaż naleśniki.
Szpinak zalej wrzątkiem i blanszuj ok. 5 minut. Przepłucz zimną wodą i dokładnie odciśnij. Wrzuć na rozgrzaną oliwę i podsmaż chwilę na niedużym ogniu. Dodaj posiekany czosnek i smaż jeszcze chwilę.
Dodaj pokruszony ser, dwie łyżki śmietany, dopraw do smaku gałką i pieprzem i smaż, aż sos zgęstnieje.
Naleśnik posmaruj szpinakiem, złóż na 4 części, posmaruj wierzch śmietaną i posyp tartym serem. Zapiekaj ok. 10 minut w nagrzanym do 200 stopni piekarniku (górna grzałka).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz